Sezon 2024/25 był okazał się być pasmem sukcesów dla gorzowskich koszykarek. AZS AJP w ubiegłej kampanii po raz drugi z rzędu doszedł do finałów Orlen Basketligi kobiet, gdzie jednak musiał uznać wyższość ekipy VBW Gdynia. Piąty srebrny krążek Mistrzostw Polski stał się faktem, a dodatkowo gorzowskie akademiczki sprawiły wielką niespodziankę w rozgrywkach o Puchar Polski. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego w styczniowym turnieju zwyciężyły wszystkie mecze i po raz pierwszy w historii klubu wzniosły główne trofeum. Triumf ten dał gorzowskim akademiczkom przepustkę do spotkania o Superpuchar Polski, czyli meczu otwierającego nowy sezon. Dodatkowo AZS uzyskał prawo organizacji tego prestiżowego wydarzenia, które w niedzielę zagościło do Areny Gorzów. Rywalem naszych koszykarek były oczywiście zawodniczki z Gdyni. W ten sposób AZS już na starcie sezonu stanął przed szansą na uzupełnienie gabloty o kolejny puchar.
Zobacz też:
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodyń. Wynik otworzyła Stephanie Reid, a pierwsze minuty toczyły się punkt za punkt. Po niespełna trzech minutach tablica wskazywała remis 8:8, a obie drużyny grały na wysokiej skuteczności. Gdynianki zdołały na chwilę przejąć inicjatywę, ale końcówka pierwszej kwarty należała do zespołu z Gorzowa. Seria 9:0 pozwoliła im objąć prowadzenie 24:20 i zbudować fundament pod kolejne fragmenty meczu.
W drugiej odsłonie kibice oglądali zdecydowanie bardziej zaciętą walkę pod tablicami. Oba zespoły zaczęły grać twardo, jednak to Akademiczki lepiej radziły sobie w obronie i w zbiórkach. Świetną formą imponowała Courtney Hurt, która do przerwy zdobyła 14 punktów i była liderką ofensywy gospodyń.
VBW próbowało odpowiadać rzutami z dystansu, ale skuteczność gdynianek spadała. Gorzowianki powiększały przewagę i na półmetku prowadziły już 47:33. Dla przyjezdnych najwięcej punktów miała wówczas Karolina Ułan - 12.
Zobacz też:
Po zmianie stron obraz gry się odwrócił. To VBW zaczęło dominować – głównie dzięki presji w obronie i wymuszaniu strat rywalek. Gospodynie popełniały błędy, a skuteczność z pierwszej połowy mocno spadła. Gdynianki wygrały trzecią kwartę 14:20 i zbliżyły się na osiem punktów (61:53). Na trybunach pojawiła się nerwowość, bo wydawało się, że losy meczu mogą się jeszcze odwrócić.
Decydująca część meczu miała dramatyczny przebieg. VBW ruszyło do ataku, a przewaga gospodyń zaczęła topnieć. Wtedy na scenę wkroczyła Magdalena Kloska – MVP spotkania. Jej celne rzuty z dystansu utrzymały bezpieczny margines przewagi, a gorzowianki złapały oddech. Na siedem minut przed końcem prowadziły 67:57. Od tego momentu gospodynie zaczęły grać bardzo odpowiedzialnie – długo rozgrywały akcje, szanowały piłkę i pilnowały czasu. Choć gdynianki walczyły do ostatnich sekund, AZS kontrolował przebieg wydarzeń i zwyciężył 78:69.
Triumf w Superpucharze ma dla gorzowskiego zespołu szczególny wymiar. Po pierwsze – to pierwsze w historii klubu trofeum tego rodzaju. Po drugie – zwycięstwo przyszło w meczu z aktualnym mistrzem Polski, który wiosną w finałach ekstraklasy pokonał gorzowianki 3:0. Tym razem to ekipa z Gorzowa mogła cieszyć się z rewanżu i głośnego otwarcia nowego sezonu. Trener Dariusz Maciejewski doczekał się nagrody za systematyczną pracę i budowę zespołu, który coraz odważniej rywalizuje o najwyższe cele.
W niedzielnym Superpucharze najlepiej dla AZS-u zapunktowały: Magdalena Kloska (20 punktów), Courtney Hurt (16), Weronika Telenga (13 i13 zbiórek) i Stephanie Reid (12).
W ekipie VBW Gdynia najlepiej zaprezentowały się: Stephanie Jones (18 punktów), Karolina Ułan (16) i Anna Jakubiak (13 i 10 zbiórek).
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze