Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 września 2025 00:24
Reklama

Ambitna walka Stali w Ciechanowie, ale Jurand górą

Stal Gorzów wybrała się do Ciechanowa z nadzieją na sprawienie niespodzianki, jednak spotkanie z miejscowym Jurandem zakończyło się porażką 33:41. Choć wynik może sugerować przewagę gospodarzy, gorzowianie pokazali charakter, a w drugiej połowie zagrali na równi z rywalem.
Ambitna walka Stali w Ciechanowie, ale Jurand górą

Autor: Marcin Imański

Źródło: Facebook / Stal Gorzów

Długie miesiące sympatycy szczypiornistów Stali Gorzów musieli czekać na powrót swoich ulubieńców na parkiety Ligi Centralnej. Żółto-niebiescy poprzednią kampanię zakończyli w połowie maja, a dopiero w sobotę wrócili do rywalizacji o punkty. W przerwie między sezonami w Stali doszło do kilku zmian. Najważniejszą z nich była rotacja na stanowisku trenera zespołu – Marka Książkiewicza zmienił Michał Nieradko, czyli dotychczasowy zawodnik. Ponadto kadra gorzowskiej ekipy została nieco odmłodzona, a stało się to za sprawą sprowadzenia do klubu takich zawodników jak: Bartosz Sarnowski (Zagłębie Lubin), Filip Rybarczyk (Ostrovia Ostrów Wielkopolski), Gabriel Bartnicki (UMKS Trójka Ostrołęka), Jakub Gawlik (Sparta Oborniki), Jakub Rogoda (UKS Miś Gorzów), Jakub Kan (Zagłębie Lubin) i Stanisław Dzięcielski (APR Świdnica). Na pierwszy mecz w sezonie ligowy kalendarz wysłał Stalowców w wymagającą delegację do Ciechanowa na starcie z Jurandem – wicemistrzem poprzedniego sezonu, który zrezygnował z gry w barażach o Orlen Superligę.

Zobacz też:

Pierwsze minuty nie ułożyły się po myśli gości – szybkie kontry Juranda pozwoliły gospodarzom zbudować przewagę, która do przerwy wynosiła już osiem bramek (22:14). Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w 12. minucie, gdy sędziowie zdecydowali się na dyskwalifikację Rafała Renickiego za faul na rywalu. Stal musiała od tego momentu grać w osłabieniu kadrowym, co w starciu z dobrze dysponowanym Jurandem okazało się sporym utrudnieniem.Na domiar złego, w drugiej części gry kontuzji głowy doznał Antoni Zając i również nie mógł kontynuować meczu. Mimo tych przeciwności gorzowianie nie spuścili głów. Zawodnicy Stali ambitnie walczyli o każdą piłkę, a druga połowa zakończyła się remisem 19:19, co najlepiej pokazuje, że podopieczni z Gorzowa potrafili podjąć rękawicę.Ostatecznie różnica wypracowana przez Jurand w pierwszej połowie okazała się nie do odrobienia. Jednak postawa Stali w drugiej odsłonie daje nadzieję na kolejne mecze – jeśli gorzowianie zagrają z takim samym zaangażowaniem od pierwszej minuty, mogą sprawić sporo kłopotów kolejnym rywalom. 

W drugiej kolejce zmagań Stalowcy ponownie zagrają na wyjeździe. W najbliższy piątek żółto-niebiescy zmierzą się we Wrocławiu ze Śląskiem - spadkowiczem z Orłem Superligi. 

Pozostałe wyniki kolejki:

SMS ZPRP Kielce 25:32 Pogoń Szczecin 
AZS AGH Kraków 35:34 Padwa Zamość 
Nielba Wągrowiec 32:29 Anilana Łódź 
AZS UW Warszawa 24:36 Śląsk Wrocław 
Grunwald Poznań - Miedź Legnica (niedziela, 15:00)
AZS AWF Biała Podlaska - Gwardia Koszalin (środa, 1 października)

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama