W ostatnich tygodniach eksperci alarmują o kolejnym niebezpieczeństwie, które uderza w posiadaczy smartfonów z Androidem. Nosi nazwę RATOn i działa w sposób, którego wielu użytkowników mogłoby się nie spodziewać.
RATOn – co potrafi?
Jak podaje portal Telepolis.pl, RATOn podszywa się pod popularne aplikacje – m.in. TikToka w wersji „18+” – i trafia do użytkowników nie przez oficjalne sklepy, ale poprzez pliki APK udostępniane na podejrzanych stronach lub w reklamach.
Po instalacji złośliwe oprogramowanie domaga się szerokich uprawnień. Dzięki nim może:
- przejmować kontrolę nad ekranem,
- wysyłać SMS-y,
- otwierać fałszywe strony logowania do banków,
- resetować hasła i blokować urządzenie,
- wyświetlać zastraszające komunikaty, np. z żądaniem okupu.
Nowa fala cyberprzestępczości
Według ustaleń ekspertów, RATOn pojawił się w lipcu 2025 r., a jego nowsza, bardziej rozbudowana wersja ujrzała światło dzienne pod koniec sierpnia. Telepolis.pl zwraca uwagę, że twórcy mogą przygotowywać ten program do modelu „malware as a service” – czyli oferowania go innym przestępcom w formie płatnej usługi.
Jak się bronić?
Specjaliści radzą, by nie instalować aplikacji z nieznanych źródeł i unikać klikania w „promocyjne” linki pojawiające się w reklamach. Warto również sprawdzać, o jakie uprawnienia prosi instalowana aplikacja – jeśli domaga się zbyt dużej kontroli, to powód do alarmu.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze