„Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o ujawnieniu w rejonie przejścia granicznego w Terespolu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego. O zdarzeniu powiadomiliśmy służby oraz Prokuraturę Rejonową w Białej Podlaskiej” – podała w niedzielę późnym wieczorem policja z Białej Podlaskiej w województwie lubelskim.
Dron spadł w miejscowości Polatycze, w polu koło rzeki, niedaleko Terespola. Jest tam przejście graniczne z Białorusią. Pierwsze doniesienia medialne wskazywały, że na miejscu służby zobaczyły fragment wypalonej ziemi. Nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia tych informacji.
Na miejscu są policja i Żandarmeria Wojskowa. „Zabezpieczamy miejsce ujawnienia obiektu. W związku ze zdarzeniem nikt nie doznał obrażeń” – podała bialska policja.
– Wiemy, że spadł dron, który nie był uzbrojony – powiedziała na konferencji prasowej Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
I dodała, że teren jest w chwili zabezpieczany, żeby mogli tam wejść technicy i śledczy. Dodała, że na maszynie odkryto napisy cyrylicą.
TVP Info podaje, że najpewniej jest to nieuzbrojony dron wojskowy, tzw. wabik. To maszyny wysyłane w powietrze przez Rosjan, aby zmylić ukraińskie systemy rakietowe.
Przemytniczy, czy może coś więcej?
Sytuacja jest poważna choćby dlatego, że dzień wcześniej, w sobotę, inny dron rozbił się w miejscowości Majdan-Sielec (woj. lubelskie), wsi położonej około 50 kilometrów od granicy z Ukrainą.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo, a rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec przekazał, że tym razem nie stwierdzono śladów eksplozji maszyny, a dron miał lekką konstrukcję wykonaną z tworzywa przypominającego styropian.
Janusz Sejmej, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, stwierdził, że „na Lubelszczyźnie rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych”. I dodał, że zapewne była to maszyna służąca przemytnikom.
W sierpniu rozbiła się maszyna wojskowa
Przypomnijmy, że w Osinach, też w woj. lubelskim, w nocy z 19 na 20 sierpnia spadł obiekt latający. Była to maszyna wojskowa, której rozbiciu się towarzyszył wybuch.
„W toku dotychczasowych oględzin w dniu wczorajszym zabezpieczono ślady głównie poszycia i drobnych elementów tworzyw sztucznych, fragmenty metalu, tworzyw sztucznych, różne przedmioty w postaci silnika z uszkodzonym śmigłem, poprzez elementy metalu, elementy urządzeń zasilających, fragmenty poszycia. Zabezpieczono również kilkadziesiąt metalowych kulek. Pobrano ponadto próbki kontrolne gleby celem przeprowadzenia dalszych badań. Budynki znajdujące się w pobliżu miejsca detonacji dronu poddano oględzinom i stwierdzono uszkodzenia w postaci wybitych szyb okiennych oraz wypadniętych na zewnątrz drzwi wejściowych” – podała wówczas Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze