Co więcej, władze lokalne mogą dodatkowo rozszerzać listę miejsc objętych zakazem. Gdzie zatem nie wolno teraz palić ani papierosów, ani e-papierosów?
Długa lista miejsc z zakazem
Jak chce ustawa o ochronie zdrowia – przypomniał rynekzdrowia.pl – osoby niepalące mają prawo do życia w środowisku wolnym od dymu tytoniowego. Za złamanie zakazu palenia w miejscach publicznych grozi bardzo wysoka kara – nawet do 5000 zł.
W jakich miejscach publicznych nie wolno palić, żeby nie narazić się na tak gigantyczna karę finansową? Jak podaje Wp.pl, na liście są:
- placówki lecznicze,
- szkoły i uczelnie,
- jednostki pomocy społecznej,
- zakłady pracy,
- obiekty kultury i rekreacji,
- lokale gastronomiczno-rozrywkowe,
- środki transportu publicznego i budynki obsługi pasażerów,
- przystanki komunikacji miejskiej,
- obiekty sportowe,
- place zabaw,
- inne pomieszczenia ogólnodostępne.
Tę listę mogą jeszcze rozszerzyć rady gmin, ustanawiając dodatkowe strefy wolne od dymu tytoniowego.
W tym miejscach wolno zapalić papierosa
Papierosa można zapalić w niektórych miejscach publicznych, ale pod warunkiem, że zostały tam wyznaczone specjalne miejsca lub pomieszczenia, które są odpowiednio wentylowane. Na tej liście są:
- domy pomocy społecznej i spokojnej starości,
- całodobowe oddziały psychiatryczne,
- hotele,
- dworce i lotniska,
- uczelnie,
- zakłady pracy,
- lokale gastronomiczno-rozrywkowe.
W parkach narodowych i rezerwatach przyrody decyzje o miejscach, w których wolno palić, podejmują ich władze.
Tyle może kosztować palacza chwila na dymka
Mandat za palenie w miejscu publicznym wynosi do 500 zł. Mogą go wystawić policja, straż miejska lub sanepid.
5000 zł albo areszt – tyle może kosztować palacza sięgnięcie po papierosa lub e-papierosa nad jeziorem w obrębie parku narodowego lub rezerwatu przyrody.
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze