Sobotni poranek zaczął się dla właścicieli i pracowników restauracji Tajka od przykrej niespodzianki. Gdy przyszli do pracy, zastali samochód dostawczy z uszkodzonymi wszystkimi czterema oponami. To jednak nie wszystko – wandal zniszczył również inne elementy auta. Łączne straty oszacowano na około 1700 złotych.
Do aktu wandalizmu doszło na parkingu osiedla Łazienki. Auto służyło przede wszystkim do realizacji zamówień na dowóz. Sprawa została już zgłoszona na policję.
Nie wiemy, komu to przeszkadza” – komentują właściciele
W opublikowanym w sobotę poście restauracja Tajka nie kryje rozgoryczenia:
– Nie wiemy, komu może przeszkadzać to, że staramy się jak najlepiej prowadzić nasz biznes. Stawiamy na jakość, codziennie ciężko pracujemy, by nasi goście – zarówno ci jedzący na miejscu, jak i zamawiający na dowóz – byli zadowoleni.
W dalszej części wpisu nie brakuje emocji:
– Trudno zrozumieć, ile trzeba mieć w sobie nienawiści, aby zrobić coś takiego. To nie tylko koszty – to także brak szacunku dla pracy innych ludzi.
Restauracja nie odpuszcza. „Nie zniechęcimy się”
Pomimo zniszczeń i opóźnień, restauracja deklaruje, że nie zamierza się poddawać. Podkreśla, że będzie dalej serwować dania i realizować dostawy, choć prosi klientów o wyrozumiałość – możliwe, że czas dowozu będzie dziś dłuższy niż zwykle.
Właściciele apelują do lokalnej społeczności:
– Jeśli ktokolwiek widział lub wie coś na ten temat – prosimy o bezpośredni kontakt z restauracją pod numerem 📞 733 002 202.
Apel do mieszkańców: każda informacja się liczy
Na koniec restauracja dodaje, że będzie wdzięczna za udostępnienia posta, bo każdy szczegół może pomóc w ustaleniu, kto stoi za aktem wandalizmu.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze