Z danych wynika, że tylko 5% powierzchni Gorzowa zajmują lasy i grunty zadrzewione, co daje zaledwie 433 hektary. Gorzej wypadł tylko Rzeszów, z wynikiem 3% i 366 ha terenów zielonych. Dla porównania lider rankingu – Zielona Góra – może pochwalić się aż 15 078 hektarami zieleni, co stanowi 55% powierzchni miasta. Na podium znalazły się też Katowice (43%) i Bydgoszcz (30%).
Choć Gorzów leży w otoczeniu przyrodniczo cennych terenów i posiada spory potencjał do rozwoju zieleni, to w samych granicach miasta sytuacja wygląda zdecydowanie gorzej. Mimo działań rewitalizacyjnych, inwestycji w parki i ścieżki, udział miejskiej zieleni pozostaje niski.
Eksperci GetHome.pl podkreślają, że bliskość przyrody w mieście to nie tylko estetyka. Zieleń ma kluczowe znaczenie dla jakości życia – oczyszcza powietrze, obniża temperatury latem, zwiększa wilgotność powietrza i sprzyja zdrowiu psychicznemu. W obliczu zmian klimatycznych, rosnących temperatur i problemów z suszą, miejskie tereny zielone to inwestycja w odporność miasta.
Gorzów od lat rozwija infrastrukturę, inwestuje w remonty ulic i budynków, ale w zestawieniu z innymi miastami wciąż pozostaje daleko w tyle, jeśli chodzi o zieleń. Czy to się zmieni? Na razie trudno o konkretne zapowiedzi nowych nasadzeń czy planów zwiększenia udziału zieleni w przestrzeni publicznej.
Warto jednak zauważyć, że mieszkańcy coraz częściej oczekują, by miasta były nie tylko funkcjonalne, ale i przyjazne do życia. A to bez drzew, parków i zadrzewionych alejek będzie coraz trudniejsze do osiągnięcia.

Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze