Mecz z SMS-em PZKosz Władysławowo jawił się dla drużyny EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów jako kolejne spore wyzwanie i następna okazja do odwrócenia negatywnej karty z początku sezonu. Poprzednie kolejki nie układały się po myśli Kangurów, ponieważ gorzowski zespół ostatni raz schodził z parkietu z kompletem punktów 5 października. Seria pięciu porażek z rzędu jest wypadkową słabszej formy gorzowskich koszykarzy, ale też sumą braku szczęścia w niektórych starciach. Z takim bagażem doświadczeń Kangoo nie mogło być uznawane za faworyta spotkania z SMS-em, który przed sobotnim spotkaniem piastował piątą pozycję w tabeli, ale sport jest przewrotną dziedziną życia i lubi niespodzianki.
Zobacz też:
Pierwsze takty sobotniego meczu były bardzo ofensywne. Premierowe punkty padały z dużą częstotliwością, a ten festiwal rozpoczął Norbert Grzegorczyk, który dwukrotnie trafiał do kosza. Nie próżnowali także rywale, a zwłaszcza Franciszek Boruciński-Hrycyk. Ten mierzący 208 centymetrów młody zawodnik nękał gospodarzy pod koszem i z dużą precyzją rzucał osobiste. Ta wymiana ciosów prowadziła grę łeb w łeb, bo na półmetku tej kwarty wynik kręcił się wokół remisu. W międzyczasie na parkiecie po stronie Kangoo pojawili się powracający z rekonwalescencji Konrad Jelski i Miłosz Kicki, a to zdynamizowało grę Kangurów. Jelski zaznaczył swoją obecność na boisku także bardzo ładnym rzutem z dystansu. W końcówce partii goście nieco odskoczyli i wygrali tę kwartę 21:25.
Zobacz też:
Drugie dziesięć minut było tożsame z pierwszą odsłoną meczu. W dalszym ciągu oba zespoły grały ofensywną koszykówkę i bardzo często punktowały. Zainicjował to Tomasz Urban, który pierw trafił spod kosza, po chwili oddał celny rzut z dystansu i dołożył jeszcze dublet z osobistych. Gra rozkręcała się i szybko przenosiła się między koszami. Wynik ponownie balansował na granicy remisu, a Kangoo zdołało nawet wyjść na dwupunktowe prowadzenie przy stanie 35:33. Młodzież z Władysławowa nie dała jednak wydrzeć sobie korzystnego rezultatu na dłuższą chwilę, ponieważ szybkie punkty zainkasował Michał Szarbatke. Wymiana ciosów trwała do końca pierwszej połowy spotkania, a na przerwę drużyny schodziły z wynikiem 44:46.
Zobacz też:
W trzeciej kwarcie meczu goście kontynuowali swoją skuteczną grę. Kluczową postacią w budowaniu przewagi był ponownie Szarbatke, który imponował zarówno skutecznością, jak i kontrolą tempa gry. Drużyna z Władysławowa stopniowo zwiększała przewagę, korzystając także z kryzysu w szeregach gospodarzy. Gorzowianie przez cztery kluczowe minuty nie byli w stanie zdobyć żadnego punktu, co tylko napędzało rywali. W końcówce tej odsłony Kangoo Basket zdołało nieco ustabilizować sytuację i gra stała się bardziej wyrównana, jednak przewaga przyjezdnych była już wyraźna. Przed rozpoczęciem ostatniej kwarty goście prowadzili 56:65, ustawiając się w komfortowej pozycji do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść.
Zobacz też:
Finalna partia okazała się wyjątkowo uboga w zdobycze punktowe, co jednak nie przeszkodziło gościom przypieczętować swojego zwycięstwa. Przyjezdni wygrali tę część spotkania 5:8, a już jej początek praktycznie ustalił końcowy wynik. Skuteczne akcje Szarbatke, Cezarego Segieja oraz Gabriela Grzejszczyka pozwoliły SMS-owi szybko powiększyć przewagę, podczas gdy gospodarze mieli ogromne problemy ze zdobywaniem punktów. Kangoo Basket zanotowało zaledwie pięć oczek w całej kwarcie – cztery punkty zdobył Norbert Grzegorczyk (trafienie zza łuku i jeden rzut wolny), a jedno oczko z linii rzutów osobistych dołożył Tomasz Urban. Niemoc ofensywna gorzowian, w połączeniu z solidną defensywą SMS-u, przypieczętowała zwycięstwo gości. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 61:73 dla SMS-u Władysławowo, który swoją dobrą dyspozycją w defensywie i kluczowymi akcjami liderów zasłużenie triumfował.
W nadchodzącym tygodniu Kangury będą odrabiać zaległości. Pierw, w środę, gorzowianie udadzą się do Tarnowa Podgórnego, a w sobotę zagrają w Kruszwicy.
W sobotnim meczu w zespole Kangoo Basket najlepiej punktowali: Norbert Grzegorczyk (20 punktów) i Tomasz Urban (11 punktów i 8 zbiórek).
Drużynę z Władysławowa do zwycięstwa poprowadzili: Michał Szarbatke (21 punktów), Błażej Czapla (11 punktów) i Franciszek Boruciński-Hrycyk (10 punktów i 8 zbiórek).
Aktualna tabela 2 ligi.
Drużyna | Punkty | Mecze | Bilans | |
1 | Sklep Polski MKK Gniezno | 18 | 9 | 9 - 0 |
2 | Mana Lake Sokół Marbo Międzychód | 17 | 9 | 8 - 1 |
3 | SMS PZKosz Władysławowo | 17 | 10 | 7 - 3 |
4 | Mikstol Tarnovia Tarnowo Podgórne | 16 | 9 | 7 - 2 |
5 | MKK Boruta Zgierz | 16 | 9 | 7 - 2 |
6 | Akademia Gortata Gdańsk | 15 | 9 | 6 - 3 |
7 | Enea Astoria Bydgoszcz | 15 | 9 | 6 - 3 |
8 | AZS UMK Transbruk Toruń | 15 | 10 | 5 - 5 |
9 | Uniwersytet Gdański Trefl Sopot | 15 | 10 | 5 - 5 |
10 | Energa GAK Gdynia | 15 | 11 | 4 - 7 |
11 | Energa Basketball Elbląg | 12 | 9 | 3 - 6 |
12 | BSA AMW | 12 | 9 | 3 - 6 |
13 | TKM Włocławek | 12 | 10 | 2 - 8 |
14 | Basket 2010 Kruszwica | 11 | 9 | 2 - 7 |
15 | King II Szczecin | 10 | 10 | 0 - 10 |
16 | EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów | 9 | 8 | 1 - 7 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze