W nocy z 20 na 21 grudnia służby ratunkowe z powiatu sulęcińskiego zostały wezwane do pożaru domu w Boczowie, miejscowości położonej przy drodze krajowej nr 92. Zgłoszenie wpłynęło po godzinie pierwszej w nocy. Gdy pierwsze zastępy dotarły na miejsce, płomienie obejmowały już poddasze i dach budynku mieszkalnego typu bliźniak.
Z ogniem walczyło łącznie 26 strażaków. Do akcji zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej z PSP w Sulęcinie oraz jednostek OSP z Boczowa, Torzymia i Koryt. Na miejsce przybyły również zespoły ratownictwa medycznego i patrol policji. Ze względu na rozwój sytuacji konieczne było czasowe zamknięcie ruchu na drodze krajowej nr 92.
Pożar objął dach i poddasze po obu stronach budynku dwurodzinnego. Dzięki sprawnej akcji strażaków udało się opanować żywioł i zapobiec jego rozprzestrzenieniu. Mimo to, straty materialne są znaczne. Specjaliści z zakresu pożarnictwa zajmą się teraz ustaleniem przyczyn zdarzenia.
Mieszkańcy domu nie odnieśli obrażeń, jednak doznali silnego stresu. Zostali objęci pomocą przez ratowników medycznych. Ostatecznie nie było konieczności hospitalizacji żadnego z domowników.
Tego samego wieczoru strażacy z powiatu sulęcińskiego interweniowali również w Lemierzycach, gdzie doszło do pożaru budynku gospodarczego pokrytego blachą. Do akcji skierowano pięć zastępów PSP i OSP.
W wyniku pożaru w Boczowie dach nad głową straciła 2-osobowa rodzina. Zdarzenie miało miejsce na kilka dni przed świętami, co dodatkowo pogłębia dramat sytuacji. Na stronie internetowej miasta i gminy Torzym pojawiła się informacja o uruchomieniu pomocy w formie specjalnego zasiłku celowego. Jak jednak zaznaczono, potrzeby znacznie przekraczają możliwości bieżącego wsparcia instytucjonalnego. Rodzina potrzebuje pomocy materialnej, by przetrwać ten trudny czas i odbudować choćby część utraconego dobytku.














Napisz komentarz
Komentarze