Rowerzysta zignorował czerwone światło na przejeździe kolejowym i wjechał na tory, narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo. Chwilę później został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego, który ustalił, że mężczyzna kierował rowerem w stanie nietrzeźwości. Za oba wykroczenia otrzymał mandat karny w wysokości 4500 złotych.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w środę (26 listopada) na jednym z przejazdów kolejowych w miejscowości Międzyrzecz, gdzie rowerzysta zignorował nadawany sygnał czerwony i wjechał na przejazd kolejowy, mimo że rogatki nie były do końca podniesione. Jego zachowanie zostało zauważone przez patrol ruchu drogowego, który natychmiast zatrzymał mężczyznę do kontroli.
Podczas interwencji funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego międzyrzeckiej Policji wyczuli od rowerzysty silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia, 75-letni mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości. Odpowie on teraz za jazdę rowerem po alkoholu oraz niepodporządkowanie się przepisom dotyczącym bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych.
Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie rowerzysta został ukarany mandatem karnym w wysokości 4500 złotych. Mundurowi przypominają, że sygnały nadawane na przejazdach kolejowych mają bezpośrednio chronić życie i zdrowie uczestników ruchu drogowego. Każde ich zlekceważenie może skończyć się tragicznie. Apelujemy również o rozsądek i niewsiadanie na rower pod wpływem alkoholu. Nawet pozornie niewielka ilość może znacząco obniżyć refleks i zdolność oceny sytuacji na drodze.
Dziękujemy, że jesteś z nami!














Napisz komentarz
Komentarze