Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 8 listopada 2025 16:54
Reklama

Koniec dobrej domowej passy Warty Gorzów

Piłkarze Warty Gorzów przegrali domowe starcie z MKS-em Kluczbork 1:2(1:0). Korzystny rezultat bordowo-granatowi wypuścili z rąk dopiero w końcówce spotkania.
Koniec dobrej domowej passy Warty Gorzów

Źródło: Facebook / Warta Gorzów

Sobotnim meczem przeciwko MKS-owi Kluczbork piłkarze Warty Gorzów zainaugurowali ostatni miesiąc rywalizacji w 2025 roku. Do tej pory poczynania drużyny prowadzonej przez trenera Patryka Szymika można było uznać za przyzwoite. Początkowy słaby start w rozgrywki zamienił się w całkiem udane wrzesień i październik. Zwłaszcza mecze rozgrywane w Gorzowie stały się dla bordowo-granatowych regularnymi okazjami do zapisywania na swoim koncie zdobyczy punktowych. Stadion przy ulicy Olimpijskiej stał się bowiem małą twierdzą dla Warciarzy, gdyż w tym sezonie przegrali oni na nim tylko raz - w drugiej kolejce w starciu ze Spartą Katowice (0:2). Kolejne sześć domowych spotkań to cztery triumfy ekipy Szymika i dwa remisy. Również w pojedynku z MKS-em Warta mogła pokusić się o nowe punkty. Przed sobotnią konfrontacją oba zespoły dzieliły tylko trzy oczka, a kluczborczanie w delegacjach grali do tej pory w kratkę.

Zobacz też:

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości. Już w pierwszych minutach kluczborczanie pokazali, że nie przyjechali do Gorzowa wyłącznie się bronić. Po efektownej akcji przyjezdnych i strzale z dalszej odległości futbolówka odbiła się od poprzeczki bramki Filipa Andrzejczaka, a gospodarze przez chwilę musieli odpierać serię groźnych ataków. Warta jednak szybko się otrząsnęła i sama zaczęła dochodzić do głosu. Kilka dobrze wykonanych rzutów rożnych i coraz odważniejsze wejścia skrzydłowych rozruszały pojedynek na dobre, a gra przeniosła się na połowę MKS-u. Najgroźniejszą sytuację w pierwszym kwadransie stworzyli jednak goście. Po jednym z rzutów rożnych gospodarzy MKS ruszył z błyskawiczną kontrą. Marko Zawada znalazł się sam na sam z Andrzejczakiem, lecz młody bramkarz Warty zachował się w tej sytuacji znakomicie – długo stał na nogach i zdołał odbić mocny strzał napastnika gości. Ta interwencja wyraźnie dodała pewności drużynie z Gorzowa. W 23. minucie miejscowi w końcu dopięli swego. Po akcji z prawego skrzydła Kacper Jureczko wypiąstkował piłkę wprost pod nogi Adriana Marchela, który odegrał ją do Macieja Pałaszewskiego. Pomocnik Warty nie zastanawiał się długo – huknął z dystansu, a futbolówka po rykoszecie zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Chwilę później ten sam zawodnik próbował ponownie zaskoczyć Jureczkę, lecz tym razem golkiper MKS-u stanął na wysokości zadania. Do końca pierwszej połowy to gospodarze kontrolowali grę. Ich pressing zmuszał rywali do błędów, a goście coraz rzadziej opuszczali własną połowę. Mimo przewagi gorzowian i kilku niezłych okazji wynik nie uległ zmianie.

Zobacz też:

Druga połowa rozpoczęła się spokojniej. Obie drużyny długo badały się w środkowej strefie boiska, a akcje ofensywne były raczej sporadyczne. Z czasem MKS zaczął przesuwać ciężar gry coraz wyżej, jednak strzały gości nie stanowiły poważniejszego zagrożenia dla Andrzejczaka. To Warta mogła podwyższyć prowadzenie – w 66. minucie Karol Gardzielewicz zdecydował się na próbę z dystansu, lecz Jureczko po raz kolejny uratował swój zespół efektowną interwencją. W miarę upływu czasu inicjatywa zaczęła przechodzić na stronę MKS-u. Kluczborczanie coraz śmielej atakowali, a Warta cofała się do defensywy, broniąc cennego prowadzenia. W 82. minucie nadeszło jednak pierwsze ostrzeżenie. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Neisona, który uderzył z ostrego kąta. Futbolówka odbiła się od Andrzejczaka, zatańczyła na linii i mimo rozpaczliwej interwencji Piotra Majerczyka, wpadła do bramki. Ledwie dwie minuty później Warta otrzymała kolejny cios. Po indywidualnej akcji jednego z zawodników MKS-u sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bartosz Chłód, który pewnym strzałem pokonał Andrzejczaka i dał prowadzenie przyjezdnym. Gorzowianie nie zamierzali się poddać. W końcówce ruszyli do desperackich ataków, próbując uratować choćby punkt. Nic z tego jednak nie zakończyło się sukcesem. Po ostatnim gwizdku sędziego na twarzach zawodników Warty malowało się rozczarowanie. Przez większą część meczu to oni dyktowali tempo gry i byli bliżej zwycięstwa, lecz kilka minut nieuwagi przekreśliło ich wysiłek. Zespół z Gorzowa tym samym zakończył imponującą serię sześciu meczów bez porażki przed własną publicznością. Za tydzień Warciarze zakończą pierwszą połowę sezonu, gdy zmierzą się w Pawłowicach Śląskich z Pniówkiem

Pozostałe wyniki kolejki:

Miedź II Legnica 5:5 Zagłębie II Lubin
Ślęza Wrocław 5:0 Pniówek Pawłowice
Sparta Katowice 1:1 Polonia Nysa
Górnik Polkowice 2:1 Górnik II Zabrze
LKS Goczałkowice 1:1 Skra Częstochowa
Słowianin Wolibórz - Stal Jasień (sobota, 13:30)
Carina Gubin - LZS Starowice Dolne (sobora, 14:00)
Karkonosze Jelenia Góra - Lechia Zielona Góra (sobota, 17:00)

Aktualna tabela III ligi. 

 DrużynaMeczePunktyBramki
1Górnik Polkowice163631-14
2Sparta Katowice163524-12
3Lechia Zielona Góra153239-8
4LKS Goczałkowice Zdrój163027-14
5Zagłębie II Lubin162841-32
6MKS Kluczbork162628-18
7Skra Częstochowa162533-27
8Carina Gubin152425-21
9Polonia Nysa162226-23
10Karkonosze Jelenia Góra152126-25
11Warta Gorzów Wlkp.162023-26
12Górnik II Zabrze161826-24
13Słowianin Wolibórz151622-30
14Ślęza Wrocław161519-33
15Pniówek Pawłowice Śl.161216-31
16Miedź II Legnica161021-37
17LZS Starowice Dolne15911-35
18Stal Jasień15718-46

Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama