Sytuacja finansowa i kredyt poręczony przez miasto
Prezes Wróbel przyznał, że za klubem bardzo trudny czas, ale z ulgą może powiedzieć, że najgorsze już minęło. Problemy finansowe nasiliły się po przegranym dwumeczu z Włókniarzem Częstochowa, który zmusił Stal do jazdy w dodatkowych spotkaniach o utrzymanie w lidze. To wiązało się z dodatkowymi kosztami organizacyjnymi i logistycznymi. Klub musiał pilnie pozyskać środki, by spełnić wymogi licencyjne.
Początkowo zakładano kredyt w wysokości 9 mln zł, jednak zdecydowano się na dokapitalizowanie klubu poprzez emisję nowych akcji, co zmniejszyło potrzebę zewnętrznego finansowania. Ostatecznie kredyt wyniósł 5,9 mln zł, z czego:
- 3,9 mln zł poręczył Prezydent Gorzowa (uchwała Rady Miasta),
 - 2 mln zł wsparł jeden z udziałowców.
 
Udziałowcy wsparli klub łącznie kwotą 5 mln zł. Wróbel podkreślił, że wkład miasta w 2025 roku był historyczny.
Licencja i audyt
Priorytetem było uporządkowanie spraw finansowych, co – jak mówi prezes – udało się osiągnąć. Klub obecnie czeka na decyzję komisji licencyjnej. Nie ma „wniosków o zwykłą licencję” – to komisja ocenia dokumenty i decyduje, jaka licencja zostanie przyznana. W klubie trwa audyt, który ma uwiarygodnić sytuację finansową.
Zespół i trener
Prezes odniósł się do pojawiających się informacji o możliwym odejściu zawodników i zmienionym sztabie. Przypomniał, że rozmowy z zawodnikami, m.in. z Hubertem Jabłońskim, trwają. Żadne decyzje nie zapadły – wszystko zależy od uzyskania licencji, co umożliwi zawieranie kontraktów.
W sprawie trenera Piotra Śwista prezes uciął spekulacje, cytując:
„Dzisiaj mówienie o tym czy trener Piotr Świst będzie w klubie czy nie, nie ma kompletnie sensu, bo trener Piotr Świst jest pracownikiem klubu Stali Gorzów.”
Dodał, że petycja w jego obronie „nie dotyczy obecnej sytuacji”, ponieważ Świst pracuje w klubie na etacie.
Cel sportowy i długofalowa wizja
Celem Stali na kolejne sezony ma być powrót do czołówki ligi. Wróbel zapowiedział postawienie na wychowanków – krajowych i zagranicznych – by odbudować tożsamość zespołu. Klub chce być stabilny i identyfikowalny z lokalnym środowiskiem.
Przyszłość zarządu
Prezes podkreślił, że za sukcesem klubu stoją dziesiątki osób, nie tylko on sam. Na pytanie o swoją przyszłość odpowiedział:
„Skład w Stali Gorzów na każdym szczeblu jaki jest, każdy widzi – i taki w tej chwili jest.”
                                                            
                












                
Napisz komentarz
Komentarze