Policjanci ze strzeleckiej drogówki zatrzymali 36-latka, który kierował hulajnogą elektryczną. Nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna miał w organizmie dwa promile alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialna jazda słono go kosztowała. Policjanci ukarali 36-latka mandatem w kwocie 2500 złotych.
W miniony weekend policjanci prowadzili działania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa w czasie Wszystkich Świętych. Mundurowi byli widoczni głównie w rejonie cmentarzy. Mundurowi skupiali się głównie na pomocy przy zapewnieniu płynnego i bezpiecznego ruchu. Jednak w sytuacjach, kiedy było to konieczne, reakcja policjantów było zdecydowana. Tak było w przypadku 36-letniego kierującego hulajnogą elektryczną, którego mundurowi ze strzeleckiej drogówki zauważyli w niedzielę (2 listopada) w Drezdenku. Czujnych policjantów zaniepokoił tor jazdy z jakim poruszał się kierujący jednośladem. Mężczyzna jechał przysłowiowym „zygzakiem”, miał duży problem z utrzymaniem się na hulajnodze. Kiedy policjanci zatrzymali mężczyznę do kontroli, szybko okazało się, że ten jest najprawdopodobniej pod działaniem alkoholu. Badanie policyjnym alkomatem wykazało dwa promile alkoholu w jego organizmie. Nieodpowiedzialna jazda mężczyznę słono kosztowała. Policjanci nałożyli na niego mandat karny w kwocie 2500 złotych.
Aby podobnych sytuacji było jak najmniej policjanci z drogówki prowadzą regularne działania pod nazwą „Jednoślad”. Oczywiście nie chodzi tylko o jednodniową akcję, ale o konsekwentne starania o zapewnienie jak najwyższego bezpieczeństwa motocyklistów, rowerzystów i osób na hulajnogach przez cały rok.
Dziękujemy, że jesteś z nami!














Napisz komentarz
Komentarze