Jednym z zawodników, który już kilka miesięcy temu ustalił warunki startów w Gorzowie, jest Jack Holder. Australijczyk, mimo wcześniejszego porozumienia ze Stalą, otrzymuje atrakcyjne propozycje z innych klubów, w tym z Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Jak ustalono, nie podpisał jednak tzw. prekontraktu obowiązującego w strukturach PGE Ekstraligi, a jedynie umowę cywilno-prawną. To oznacza, że formalnie może jeszcze zmienić decyzję. Zainteresowanie ze strony częstochowian miało rosnąć w ostatnich tygodniach, jednak – jak wynika z informacji ze środowiska – również Włókniarz zmaga się z własnymi problemami finansowymi, co w praktyce zmniejsza jego szanse na skuteczne pozyskanie zawodników Stali.
Klub z Gorzowa musi bowiem do końca października uzyskać kredyt konsolidacyjny, który pozwoli spłacić zobowiązania sięgające 6 milionów złotych. Całość wsparcia, wraz z poręczeniami innych akcjonariuszy, miałaby wynieść 9 milionów złotych.
Niepokój wśród zawodników wzbudziła decyzja miejskich radnych, którzy podczas ostatniej sesji nie zgodzili się na wprowadzenie do porządku obrad projektu zmiany budżetu, umożliwiającej prezydentowi miasta poręczenie kredytu dla klubu w wysokości 3 mln zł.
– Prawdą jest, że po ostatniej sesji rady miasta w żużlową Polskę poszła negatywna informacja, że Stal Gorzów nie będzie miała wsparcia ze strony miasta – przyznał Patryk Broszko, wiceprezes i dyrektor sportowy Stali w rozmowie z nami.
– To spotkało się z reakcją zawodników, którzy chcą przyjść do klubu stabilnego, płynnego finansowo - dodał.
Jak podkreślił działacz, sytuacja jest pod kontrolą, a klub prowadzi rozmowy z zawodnikami, by rozwiać ich wątpliwości.
– Proszę mi wierzyć, że inne kluby, które może przespały okres transferowy, dziś nie śpią i chętnie skorzystałyby z zawodników, których planujemy na przyszły rok – mówił Broszko. – Jestem po rozmowach z zawodnikami. Wyjaśniłem im, jak wygląda sytuacja i jak będą wyglądały najbliższe tygodnie do 31 października. Uzyskałem deklarację, że chcą w przyszłym roku jeździć w Stali Gorzów – zapewnił.
Gorzowianie utrzymali się sportowo w PGE Ekstralidze, ale teraz wszystko w rękach zarządu, aby spłacić wszelkie zobowiązania i z czystą kartą przystąpić do rozgrywek w najlepszej lidze świata w przyszłym sezonie.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze