Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 lipca 2025 14:09
Reklama

Prokuratura w Gorzowie przejmuje sprawy obywatelskich patroli na granicy. Bodnar: Reakcja państwa musi być stanowcza

Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim przejęła dwa postępowania dotyczące działań tzw. obywatelskich patroli przy granicy polsko-niemieckiej. Chodzi m.in. o przypadki legitymowania migrantów przez osoby prywatne oraz nawoływanie w internecie do ujawniania danych funkcjonariuszy Straży Granicznej. Decyzję o przekazaniu spraw do prokuratury podjął minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Prokuratura w Gorzowie przejmuje sprawy obywatelskich patroli na granicy. Bodnar: Reakcja państwa musi być stanowcza

Źródło: FB LCI

Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim przejęła dwa postępowania związane z działalnością tzw. obywatelskich grup ochrony granicy. To efekt działań osób, które podejmowały interwencje przy granicy polsko-niemieckiej bez odpowiednich uprawnień. Sprawą zajęła się Straż Graniczna, a teraz nadzór przejęła prokuratura.

Co się wydarzyło?
Pierwsze postępowanie dotyczy zdarzenia z 4 czerwca na moście granicznym w Słubicach. Członkowie tzw. obywatelskiego patrolu mieli legitymować migrantów, sprawdzać ich dokumenty i filmować całe zajście. Nagrania zostały opublikowane w mediach społecznościowych. W tym przypadku prokuratura podnosi zarzut "wykonywania czynności funkcjonariusza publicznego i wyzyskania błędnego przeświadczenia o tym fakcie osób poruszających się po moście i w jego okolicach"

Drugie śledztwo dotyczy działań internetowych z końca czerwca. Po tym, jak Straż Graniczna uniemożliwiła przeprowadzenie kolejnej „akcji” tego typu, w mediach społecznościowych pojawiły się wezwania do ujawnienia danych funkcjonariuszy. Sugerowano publikację ich imion, nazwisk, a nawet wizerunków. W tym przypadku prokuratura uważa, że doszło do "znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej podczas i w związku z wykonywaniem czynności służbowych"

Prokuratura reaguje
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar poinformował publicznie, że sprawy zostały przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wielkopolskim. Jak podkreślił, nie można pozwolić na sytuacje, w których osoby prywatne przejmują zadania funkcjonariuszy państwowych.

– Tam, gdzie osoba bez uprawnień wchodzi w rolę funkcjonariusza państwowego albo godzi w jego godność lub bezpieczeństwo, musi liczyć się z reakcją – napisał Bodnar w mediach społecznościowych.

Możliwe zarzuty
Prokuratura analizuje, czy doszło do naruszenia prawa, a konkretnie:

  • podszywania się pod funkcjonariusza publicznego,
  • znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej,
  • ograniczania swobody obywateli (np. przez bezprawne legitymowanie),
  • nawoływania do ujawniania danych osobowych funkcjonariuszy publicznych.

To poważne przestępstwa, za które grożą wieloletnie kary więzienia.

Kontekst polityczny i społeczny
Działania obywatelskich patroli zbiegają się w czasie z ogłoszeniem przez rząd czasowego przywrócenia kontroli na granicach z Niemcami i Litwą. Mają one wejść w życie 7 lipca. Jednocześnie na granicy aktywizują się środowiska takie jak Ruch Obrony Granic z Robertem Bąkiewiczem na czele, które zachęcają obywateli do „samodzielnej ochrony granicy”.

Działania te nie mają żadnego formalnego umocowania i – jak pokazują wydarzenia w Słubicach – mogą prowadzić do łamania prawa i eskalacji napięć.

Wydarzenia z lokalnym znaczeniem
Sprawy trafiły do gorzowskiej prokuratury, co czyni ten temat wyjątkowo istotnym dla mieszkańców regionu. To również sygnał, że działania prowadzone przy granicy nie umkną uwadze wymiaru sprawiedliwości.

Straż Graniczna, jak podkreślił minister Bodnar, ma zagwarantowaną pełną ochronę ze strony państwa. Władze będą reagować na każdą próbę podważania legalnych działań służb.

Dziękujemy że jesteś z nami


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama