Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 5 maja 2025 02:48
Reklama

Derby dla Gorzowa!

Gezet Stal Gorzów pokonała Stelmet Falubaz Zielona Góra 47:43. Mecz odbywał się w deszczowej aurze i był pełen emocji.
Derby dla Gorzowa!

Autor: Kacper Brudziński

Żużlowe derby województwa lubuskiego są najważniejszą datą dla kibiców czarnego sportu zarówno w Gorzowie, jak i w Zielonej Górze. Do tej pory rywalizacja ta odbyła się 104 razy, a historia pojedynków przemawia za Gezet Stalą. Gorzowianie zwyciężali w nich aż 59 razy, przy 39. triumfach Stelmet FalubazuTylko sześciokrotnie padał remis. To wszystko to jednak tylko historia, a obecnie najważniejsza jest postawa zawodników na początku sezonu 2025. W tej kwestii w obu ośrodkach sytuacja nie jest satysfakcjonująca, gdyż lubuskie kluby po trzech kolejkach zmagań zajmowały dwa ostatnie miejsca w tabeli. Falubaz do tej pory wszystkie swoje mecze przegrał, a Stalowcy wywalczyli jedynie jedno oczko w starciu z Apatorem Toruń. Stawka niedzielnych derbów była więc bardzo duża, gdyż przegrana ekipa już na starcie kampanii skazana będzie na rozpaczliwą walkę o ligowy byt. 

Zobacz też:

Niedzielne derby odbywały się w dość kapryśnej pogodzie. Niebo nad Gorzowem zaczęło płakać wczesnym popołudniem i deszcz nie chciał odpuścić. Opad był jednak na tyle znośny, że zawody rozpoczęły się zgodnie z planem. Ściganie zaczęło się od biegowego remisu, gdy Leon Madsen poradził sobie na pierwszym łuku z gorzowską parą złożoną z Martina Vaculika i Oskara Fajfera. Na tym etapie zawodów mijanki nie były możliwe, dlatego też Duńczyk spokojnie dojechał do mety. Bieg juniorski rozgrywany był na raty - pierw na pierwszym łuku upadł Oskar Hurysz, a następnie sędzia zawodów nakazał żużlowcom zjazd do parku maszyn z powodu natężających się opadów. Kiedy już gonitwa ta doszła do skutku, to padła ona łupem gości 2:4. W kolejnym wyścigu formę sprzed niespełna 24 godzin udowodnił Andzejs Lebedevs. Łotysz w sobotę stanął na podium w turnieju Grand Prix Niemiec, a w trzecim biegu derbów pewnie pokonał Przemysława Pawlickiego. Jeden punkt dowiózł wówczas Hubert Jabłoński i wynik wrócił do stanu remisowego. Ostatni start pierwszej serii to premierowa mijanka na dystansie. Anders Thomsen udowodnił, że w każdych warunkach jest w stanie gonić rywali i po pasjonującej pogoni wyprzedził Damiana Ratajczaka. Na ostatnim miejscu do mety dojechał Jabłoński, więc seria ta zakończyła się remisem 12:12
 

Zobacz też:

Po bardzo krótkiej przerwie piąty bieg musiał być rozgrywany na raty. W pierwszym podejściu do niego bowiem upadek zaliczył Rasmus Jensen, który został wykluczony z powtórki. W drugim podejściu gorzowska para została pogodzona przez Madsena. Duńczyk na początku sezonu mocno zawodził kibiców Falubazu, ale w niedzielny wieczór prezentował się znakomicie w derbowym pojedynku. Kolejny bieg przyniósł przełamanie remisowego rezultatu. Para Falubazu złożona z Jonasa Knudsena i Jarosława Hampela poradziła sobie z osamotnionym Oskarem Paluchem. Na samym starcie defekt zanotował Jabłoński. Ostatnia gonitwa pierwszej połowy zawodów to starcie bardzo mocnej pary Stali, ale duet złożony z Vaculika i Thomsena została przedzielona Pawlickim. Gorzowianie złapali ponowny kontakt z rywalami, ale po siedmiu biegach goście prowadzili 20:22
Specyfika niedzielnych zawodów nie przewidywała dłuższych przerw między seriami i już po chwili zawodnicy zameldowali się pod taśmą. Stanęli pod nią Duńczycy z Falubazu i juniorska para gorzowska. W starciu tym Jensen i Madsen nie dali szans młodzieżowcom gospodarzy, co doprowadziło do sześciopunktowej przewagi zielonogórzan (21:27). Po chwili eksportowa para żółto-niebieskich w postaciach Thomsena i Vaculika odpowiedziała tym samym, a stan meczu wrócił do wyniku kontaktowego. Ostatni wyścig trzeciej serii przyniósł wielkie emocje na torze. Ze startu fantastycznie wyszli Fajfer oraz Lebedevs i przez trybuny przeszła euforia. Z takim stanem rzeczy nie zamierzał się pogodzić Pawlicki, który na drugim okrążeniu poradził sobie z Łotyszem, a następnie zaczął zabierać się za Fajfera. Wychowanek Startu Gniezno dobrze odpierał ataki i tym samym dowiózł zwycięstwo 4:2 do mety. Na pięć biegów przed końcem meczu wynik derbów balansował na granicy remisu (30:30).

Zobacz też:

Ostatnia zasadnicza część zawodów rozpoczęła się od kontynuacji zwycięskiej serii Stali. Pewne zwycięstwo zaliczył Vaculik, a na trzeciej pozycji linię mety przekroczył Lebedevs. Łotysz przez cały bieg toczył walkę o pozycję z Hampelem i Jensenem, a z tym drugim walka toczyła się do samej kreski. W dwunastym wyścigu oskarowa para gorzowian wygrała podwójnie i na trzy biegi przed końcem meczu Stal wyszła na sześciopunktowe prowadzenie - 39:33. Przed biegami nominowanymi zielonogórzan stać było na pokonanie Thomsena, ale na czele stawki przyjechał Paluch. Do ostatnich dwóch wyścigów Stal przystępowała z wynikiem 42:36
Pierwszy z decydujących biegów naznaczony był walką o drugą pozycję między Thomsenem i Madsenem. Z tej duńskiej potyczki zwycięski wyszedł zawodnik Falubazu, a dodatkowo na pierwszej pozycji dojechał Pawlicki. Podwójne zwycięstwo gości oznaczało, że wszystko rozstrzygnie się w dostatnim wyścigu dnia. Dramaturgia finalnej gonitwy sięgnęła zenitu kiedy to para gości wyskoczyła najlepiej ze startu. Jednak zanim taśma powędrowała w górę to trzech zawodników ruszało się i bieg musiał zostać powtórzony. W powtórce ciśnienie wytrzymał Vaculik, który wygrał walkę o pierwszą pozycję z Pawlickim, a dodatkowko na trzecim miejscu linię mety przekorczył Fajfer. 

Wyniki:
 

Gezet Stal Gorzów - 47
 

9. Martin Vaculik - 13+1 (2,3,2*,3,3)

10. Anders Thomsen - 8 (3,1,3,0,1)

11. Oskar Fajfer - 9+1 (1*,1,3,3,1)

12. Andzejs Lebedevs - 7 (3,2,1,1,0)

13. Oskar Chatłas - 0 (-,-,-,-)

14. Hubert Jabłoński - 3 (2,1,0,d,0)

15. Oskar Paluch - 7+1 (0,1,1,2*,3)

16. Adam Bednar - NS
 

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 43
 

1. Jarosław Hampel - 5+1 (0,2*,1,2)

2. Michał Curzytek - 0 (-,-,-,-)

3. Leon Madsen - 11+3 (3,3,2*,1*,2*,0)

4. Rasmus Jensen - 4+1 (1*,w,3,0)  

5. Przemysław Pawlicki - 13 (2,2,2,2,3,2)

6. Damian Ratajczak - 5 (3,2,0)

7. Oskar Hurysz - 1 (1,0,0)

8. Jonas Knudsen - 4 (0,3,0,1)
 

Bieg po biegu:
 

1. Madsen, Vaculik, Fajfer, Hampel 3:3 (3:3)
2. Ratajczak, Jabłoński, Hurysz, Paluch 2:4 (5:7)
3. Lebedevs, Pawlicki, Jabłoński, Knudsen 4:2 (9:9)
4. Thomsen, Ratajczak, Jensen, Jabłoński 3:3 (12:12)
5. Madsen, Lebedevs, Fajfer, Jensen (w/u) 3:3 (15:15)
6. Knudsen, Hampel, Paluch, Jabłoński (d) 1:5 (16:20)
7. Vaculik, Pawlicki, Thomsen, Hurysz 4:2 (20:22)
8. Jensen, Madsen, Paluch, Jabłoński 1:5 (21:27)
9. Thomsen, Vaculik, Hampel, Knudsen 5:1 (26:28)
10. Fajfer, Pawlicki, Lebedevs, Ratajczak 4:2 (30:30)
11. Vaculik, Hampel, Lebedevs, Jensen 4:2 (34:32)
12. Fajfer, Paluch, Knudsen, Hurysz 5:1 (39:33)
13. Paluch, Pawlicki, Madsen, Thomsen 3:3 (42:36)
14. Pawlicki, Madsen, Thomsen, Lebedevs 1:5 (43:41)
15. Vaculik, Pawlicki, Fajfer, Madsen 4:2 (47:43)

Dziękujemy, że jesteś z nami! 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama