Na finiszu Ligi Centralnej w sezonie 2024/25 szczypiorniści Rajbud Stali Gorzów posiadają już tylko mgliste szanse na zakwalifikowanie się do baraży o Orlen Superligę. Przed niedzielnym meczem w Poznaniu przeciwko miejscowemu Grunwaldowi żółto-niebiescy mieli już sześć punktów straty do drugiej w tabeli Pogoni Szczecin i w perspektywie maksymalnie dziewięć oczek do zdobycia. Wszystko więc wskazywało na to, że Stalowcy ostatnie metry kampanii odbędą bez większej historii i jedynie z wyczekiwaniem na końcowy gwizdek sezonu. Z większą stawką na plecach do niedzielnego pojedynku przystępowali poznanianie, którzy wciąż nie mogą być pewni utrzymania na zapleczu elity. Grunwald przed meczem ze Stalą miał tylko trzy punkty przewagi nad czerwoną strefą. W pierwszym starciu zainteresowanych ekip lepsi byli gorzowianie, ale potrzebowali do tego rzutów karnych.
Zobacz też:
Spotkanie rozpoczęło się od znakomitych interwencji bramkarzy obu drużyn, którzy przez pierwsze dwie minuty skutecznie odpierali ataki rywali. Dopiero po tym czasie kibice doczekali się pierwszego trafienia – na prowadzenie Grunwald wyprowadził Dawid Krzywicki. Chwilę później błyskawicznie odpowiedział Mateusz Stupiński, co zapoczątkowało serię bramek z obu stron i rozruszało tempo gry. Przez pierwsze dziesięć minut obserwowaliśmy bardzo wyrównane widowisko – żadna z drużyn nie była w stanie zdominować przeciwnika, a wynik stale oscylował wokół remisu. Na tablicy wyników widniał rezultat 4:4. W kolejnych minutach Stal wywalczyła serię rzutów karnych, które pewnie wykorzystywał niezawodny Stupiński. Grunwald jednak odpowiadał skutecznymi akcjami ofensywnymi, a po trafieniu Kacpra Siejka miejscowi po raz pierwszy objęli prowadzenie 7:6. Dodało to skrzydeł poznaniakom, którzy zaczęli przejmować inicjatywę i narzucać swój rytm gry. Po dwudziestu minutach Grunwald prowadził już 11:7, wykorzystując błędy Stali i coraz pewniej radząc sobie zarówno w ataku, jak i w obronie. Ostatnie fragmenty pierwszej połowy to już zdecydowana przewaga gospodarzy. Żółto-niebiescy mieli coraz większe problemy ze sforsowaniem defensywy Grunwaldu, a ci bezlitośnie punktowali kolejnymi bramkami. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 17:13 dla Grunwaldu Poznań.
Zobacz też:
Po zmianie stron boiska kibice zgromadzeni w hali w Poznaniu byli świadkami diametralnie różnych nastrojów w obu drużynach. W bramce Stali przebudził się Krzysztof Nowicki, który wrócił do swojej najlepszej formy. Bramkarz gości nie tylko świetnie czytał grę rywali, ale także efektownie zatrzymał aż dwa rzuty karne – najpierw Siejka, a chwilę później Daniela Bartłomiejczyka. W ofensywie gości próbkę swoich możliwości dał Konrad Koss, który wniósł powiew świeżości. Dzięki jego trafieniom i ogólnemu ożywieniu w grze, Stal zdołała zredukować straty do zaledwie trzech bramek – w 44. minucie wynik brzmiał 22:19. Ostatni kwadrans meczu okazał się dla zespołu trenera Marka Książkiewicza prawdziwym koszmarem. Gorzowianie zaczęli popełniać dziecinne błędy w rozegraniu, tracąc piłkę w kuriozalnych sytuacjach. Poznaniacy, skrzętnie wykorzystując każdą pomyłkę przeciwnika, regularnie wykańczali akcje z kontry – często w sytuacjach „sam na sam”, a nawet rzucając do pustej bramki. Grunwald wrzucił wyższy bieg, a goście całkowicie się posypali. W końcówce różnica bramkowa urosła do niewiarygodnych rozmiarów. Gdy zabrzmiała końcowa syrena, tablica wyników pokazywała 38:27 – aż 11-bramkowa przewaga gospodarzy i nowy rekord strzelecki Grunwaldu w sezonie 2024/2025.
Wynik ten w praktyce zakończył kampanię dla Rajbud Stali. Aktualnie gorzowianie do miejsca barażowego tracą sześć oczek na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. Za tydzień Stal zagra ostatni mecz domowy - do hali przy Szarych Szeregów zawita Gwardia Koszalin.
Wyniki pozostałych meczów kolejki:
Jurand Ciechanów 37:28 ZPRP Kielce
Gwardia Koszalin 33:33 K. 7:8 Olimpia Piekary Śląskie
AZS AWF Biała Podlaska 33:23 KPR Żukowo
Stal Mielec 26:23 Padwa Zamość
Nielba Wągrowiec 34:31 Pogoń Szczecin
Mecz Anilana Łódź - Miedź Legnica odbędzie się 10 maja.
Aktualna tabela Ligi Centralnej.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Handball Stal Mielec | 24 | 69 | 772-634 |
2. | Sandra Spa Pogoń Szczecin | 24 | 45 | 671-638 |
3. | Jurand Ciechanów | 24 | 45 | 711-698 |
4. | E.LINK Gwardia Koszalin | 24 | 41 | 715-679 |
5. | RAJBUD Stal Gorzów | 24 | 39 | 736-697 |
6. | Siódemka Miedź Huras Legnica | 23 | 39 | 673-662 |
7. | KPR Padwa Zamość | 24 | 38 | 732-688 |
8. | WKS Grunwald Poznań | 24 | 31 | 670-674 |
9. | Grot Blachy Pruszyński Anilana | 23 | 31 | 625-675 |
10. | AKPR AZS AWF Biała Podlaska | 24 | 30 | 672-661 |
11. | MKS Nielba Wągrowiec | 24 | 28 | 660-690 |
12. | KPR Fit Dieta Żukowo | 24 | 26 | 725-782 |
13. | SMS ZPRP I Kielce | 24 | 20 | 698-817 |
14. | MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie | 24 | 19 | 647-712 |
Do Superligi awansuje najlepsza drużyna, a drugi zespół zagra w barażach. Z Ligą Centralną pożegnają się dwie najsłabsze ekipy.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze