Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 16 października 2024 05:55
Reklama

Kangoo wysoko przegrywa w Kątach Wrocławskich

Drużyna EIG CEZiB Kangoo Basket przegrała w Kątach Wrocławskich z Dijo Polkąty Maximusem 79:51 (23:17,15:12,28:5,13:17). Pojedynek ten był jednym z najsłabszych w wykonaniu Kangurów w bieżącym sezonie.
Kangoo wysoko przegrywa w Kątach Wrocławskich

Autor: Marta Czernicka

Źródło: Fotografia Marta Czernicka

Do niedzielnego meczu w Kątach Wrocławskich drużyna EIG CEZiB Kangoo Basket przystępowała z dziesiątego miejsca w tabeli. Rozgrywki koszykarskiej 2 ligi powoli dobiegają końca, a czas zaczął już ponaglać Kangury. W kalendarzu pozostały jedynie trzy mecze do rozegrania, a gorzowscy koszykarze do miejsca dającego awans do play-off tracili przed niedzielnym spotkaniem trzy punkty. Na domiar złego ostatnią lokatę dającą top8 zajmowała drużyna Exact Systems Śląska Wrocław, która do rozegrania ma jeszcze jedno zaległe starcie.  
W pierwszym pojedynku z Dijo Polkąty Maxiumusem Kąty Wrocławskie gorzowskie Kangury przegrały przed własną publicznością 75:80 (17:25,18:21,25:16,15:18). Wspomnienie to nie było dobrym prognostykiem przed meczem rewanżowym. 

Premierowa kwarta niedzielnej potyczki stała pod znakiem fenomenalnej wręcz skuteczności rzutów za trzy punkty w wykonaniu gospodarzy. Maximus w ten sposób zapunktował w pierwszej ćwiartce aż sześciokrotnie, a prym w tym wiódł Rafał Chwastyk, który uczynił to czterokrotnie. Precyzja ta doprowadziła do prowadzenia gospodarzy przez większą część tej kwarty. W tym czasie Kangoo próbowało się odgryzać, lecz w wypadku gości ,,trójki” tak gremialnie nie trafiały do kosza. Jedynie rzut z dystansu Norberta Grzegorczyka okazał się być celny. Swoje dobre minuty miał na parkiecie Michał Jercha, który niemal w pojedynkę utrzymywał Kangury w niedużym dystansie punktowym względem gospodarzy. Zabójcza skuteczność Chwastyka i spółki doprowadziła do wygrania premierowej kwarty przez gospodarzy z wynikiem 23:17

Zobacz też:

Po krótkiej przerwie Maximus nie zmniejszył swojego apetytu na celne ,,trójki”. Dwa pierwsze celne rzuty gospodarzy były ponownie oddane z dystansu. Tym razem skutecznie uczynili to Jakub Kuczyc i Jan Fedorski. Na całe szczęście dla gorzowskiej drużyny, w następnych minutach celność rzutów z dalszej odległości wyraźnie spadła w szeregach miejscowych koszykarzy. Ta jednak bynajmniej nie wzrosła w zespole Kangoo Basket i z tego powodu gospodarze wciąż utrzymywali bezpieczną przewagę. W drugiej kwarcie Kangury dopisały do swojego dorobku 12 punktów, z czego aż połowa była zdobyta po rzutach osobistych. Niestety nie kleiła się gra podopiecznym Andrzeja Stefanowicza i to poskutkowało wynikiem do przerwy – 38:29 dla Maxiumusa.  

Wraz z początkiem drugiej połowy meczu gospodarze zaniechali bombardowania kosza Kangoo rzutami z dystansu, a skupili się na klasycznym zdobywaniu punktów. I to okazało się być kolejnym sposobem na rozmontowanie defensywy gorzowian. Przez pierwsze pięć minut trzeciej kwarty punkty zdobywali tylko zawodnicy Maximusa. Dopiero jeden skuteczny rzut osobisty Norberta Grzegorczyka przełamał tę katastrofalną dla Kangoo passę. Nie zmieniło to jednak obrazu gry – miejscowi wciąż dominowali na każdym centymetrze kwadratowym parkietu i zdobywali kolejne oczka na wszelkie możliwe sposoby. Taka gra była przepisem na pogrom i tak też się stało. Tę ćwiartkę Maximus wygrał aż 28:5 i na ostatnią kwartę wychodził z wynikiem 66:34

Zobacz też:

W wieńczącej niedzielny mecz kwarcie Kangury mogły tylko powalczyć o honorowe zakończenie tej potyczki. Sztuka ta im się udała, ponieważ wygrali oni tę część meczu 13:17. Największa w tym zasługa Tomasza Urbana, który sam rzucił w niej 12 oczek. W tym czasie Maximus już spokojnie czekał na ostatnią syrenę dnia i nie szukał już okazji do ofensywnego zrywu. Mecz w Kątach Wrocławskich zakończył się zwycięstwem gospodarzy 79:51

Niedzielne spotkanie było jednym ze słabszych w tym sezonie w wykonaniu Kangoo Basket. Kangury zdobyły tylko 51 punktów, co jest ich najniższym wynikiem w trwających rozgrywkach. W gorzowskim zespole pozostało chyba jedynie wyczekiwanie na końcową syrenę ostatniego meczu sezonu. W przyszłym tygodniu Kangury zagrają we Wrocławiu z Exact Systems Śląskiem.  

W ekipie Maximusa najwięcej punktów w niedzielnym pojedynku zdobyli: Rafał Chwastyk 12 (wszystkie po rzutach z dystansu i w pierwszej kwarcie), Jakub Kuczyc 12 (wszystkie po celnych ,,trójkach”), Michał Nowak 11 i Kacper Hałdaś 10 (8 zbiórek). 

W zespole Kangoo Basket najskuteczniejsi byli: Tomasz Urban 19 (8 zbiórek), Michał Jercha 12 (7 zbiórek) i Norbert Grzegorczyk 10 (8 zbiórek). 

Aktualna tabela 2 ligi. 

 DrużynaPunktyMeczeBilans
1PGE GiEK Turów Zgorzelec542826 - 2
2Pogoń Prudnik522725 - 2
3KS Kosz Kompaktowy Pleszew482622 - 4
4Zetkama Doral Nysa Kłodzko462818 - 10
5WrapMania.eu KK Oleśnica452817 - 11
6Dijo Polkąty Maximus Kąty Wroc.442816 - 12
7Q8Oils SKM Zastal Zielona Góra422814 - 14
8Exact Systems Śląsk Wrocław412615 - 11
9Basket Club Obra Kościan412714 - 13
10EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów392811 - 17
11KS Sudety Jelenia Góra382810 - 18
12WKK II372710 - 17
13ORLEN Akademia BM Stal37289 - 19
14CM Magnolia KKS Siechnice34286 - 22
15TKM Włocławek31265 - 21
16Röben Gimbasket Wrocław28271 - 26

Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama