Znakomity mecz Kangoo Basket na koniec roku!

Niedzielny mecz pomiędzy EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów i U&R Calor Twierdzą Kłodzko odbył się w dość newralgicznym momencie kalendarza. Dwa dni wcześniej jeszcze trwały Święta Bożego Narodzenia, a koszykarze obydwu ekip wciąż musieli wybiegać myślami w przód, by nie przesadzić ze świątecznym biesiadowaniem, żeby na parkiet wybiec w optymalnej formie fizycznej. Pojedynek ten dodatkowo był otwarciem drugiej połowy sezonu i zarazem finalnym występem zainteresowanych drużyn w 2025 roku. Korzystniejsze wspomnienia z pierwszego pojedynku mieli gorzowianie, którzy na otwarcie sezonu wygrali w Kłodzku 83:91. Jednakże na półmetku kampanii oba zespoły legitymowały się identycznym bilansem gier (9-6), więc wynik pozostawał sprawą bardzo otwartą. 

Zobacz też:

Mecz rozkręcał się powoli, a pierwsze minuty należały do gości, w szeregach których prym wiódł Patryk Zenner. Rozgrywający Twierdzy nadawał tempo, punktował i po trzech minutach gry wyprowadził swój zespół na prowadzenie 4:8. Kangury sprawiały wrażenie nieco spiętych, popełniały proste błędy i długo szukały właściwego rytmu. Impuls do lepszej gry dał Aleksander Wiśniewski, który najpierw zdobył pierwsze punkty dla gospodarzy, a później trafił ważną trójkę, zmniejszając straty. Kluczowa okazała się końcówka pierwszej kwarty – celne rzuty z dystansu Tomasza Urbana i Wiśniewskiego oraz aktywność Konrada Jelskiego pozwoliły Kangoo Basket wygrać premierową ćwiartkę 22:17.
Druga kwarta to już wyraźna przewaga gorzowian. Miłosz Kicki wniósł do gry mnóstwo energii, popisując się m.in. efektownym wsadem, który poderwał publiczność z miejsc. Michał Cheba regularnie punktował spod kosza i z linii rzutów wolnych, a Kangury zaczęły grać zespołowo i z coraz większą pewnością siebie. Gdy trójkami popisali się Jelski i Marcin Zarzeczny, przewaga urosła do dziesięciu punktów. Do przerwy gospodarze prowadzili 47:38 i w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

Zobacz też:

Po zmianie stron Twierdza spróbowała jeszcze wrócić do gry. Zenner i Michał Weiss szybko zmniejszyli straty, ale była to tylko chwilowa poprawa. Kangury odpowiedziały spokojnie i dojrzale – Cheba, Jelski i Kicki skutecznie gasili wszelkie próby zrywu rywali. Trzecia kwarta zakończyła się prowadzeniem 73:61, a przewaga miejscowych rosła z każdą minutą.
Ostatnia odsłona była już prawdziwym popisem zespołu trenera Mańkowskiego. Zarzeczny rozpoczął ją trójką, a potem scenę przejął Norbert Grzegorczyk, który w kilka minut zdobył aż 14 punktów, dominując pod koszem i trafiając z dystansu. Kangury grały z rozmachem i radością, a granica stu punktów została osiągnięta tuż przed końcową syreną.

Zwycięstwo 100:79 to jasny sygnał, że Kangoo Basket jest na właściwej drodze. Teraz przed gorzowianami trudny wyjazd do Prudnika na starcie z bardzo mocną Pogonią, które otworzy im sportowy rok 2026.

W niedzielnym pojedynku zespół Kangoo Basket do zwycięstwa poprowadzili: Michał Cheba (18 punktów), Norbert Grzegorczyk (16 punktów), Aleksander Wiśniewski (15 punktów), Konrad Jelski (13 punktów, 10 zbiórek i 12 asyst!), Marcin Zarzeczny (11 punktów) i Miłosz Kicki (11 punktów).

W drużynie Twierdzy Kłodzko najlepiej zaprezentowali się: Patryk Zenner (22 punkty), Jakub Bernecki (19 punktów) i Michał Weiss (15 punktów). 

Aktualna tabela 2. ligi.

Najlepsze osiem drużyn awansuje do fazy play-off. Dwie ostatnie ekipy spadną do niższej klasy rozgrywkowej. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!