Kangury wkraczają w drugą część sezonu

Koszykarska 2. liga w tym sezonie nie zna pojęcia dłuższego odpoczynku. W przeciwieństwie do wielu wcześniejszych lat, w ligowym kalendarzu próżno było szukać klasycznej przerwy świąteczno-noworocznej. Pierwsza kolejka rundy rewanżowej została bowiem zaplanowana już na weekend tuż po Bożym Narodzeniu, co sprawiło, że zawodnicy zamiast w pełni oddać się świątecznej atmosferze, musieli myśleć o treningach, regeneracji i ligowych obowiązkach. Ostatecznie część zespołów zdecydowała się przełożyć swoje spotkania na późniejsze terminy, jednak EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów od początku pozostało wierne pierwotnemu harmonogramowi. W efekcie już dwa dni po świętach gorzowskie Kangury wybiegną na parkiet, by zmierzyć się z U&R Calor Twierdzą Kłodzko. Gorzowscy koszykarze nie są pocieszeni z takiego rozkładu jazdy.

- Nie da się ukryć, że kalendarz w tym sezonie jest niewygodny. Myślę, iż mało komu taki stan rzeczy odpowiada. PZKosz okazał się w tym roku bezlitosny - skomentował sytuację Konrad Jelski, kapitan Kangoo Basket.

Do niedzielnej konfrontacji zespół prowadzony przez trenera Marka Mańkowskiego przystąpi w dobrych nastrojach. W minioną sobotę, również w hali CEZiB-u, Kangoo Basket pewnie pokonało Pyrę Poznań 90:70, wracając na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu. To zwycięstwo miało nie tylko wymiar mentalny, ale również tabelaryczny – pozwoliło gorzowianom zakończyć pierwszą połowę sezonu na solidnym, szóstym miejscu. Bilans 9 zwycięstw i 6 porażek na półmetku rozgrywek można uznać za dobry prognostyk przed rundą rewanżową, w której Kangury z pewnością będą chciały powalczyć o jeszcze wyższą lokatę. Bohaterem pojedynku z drużyną z Poznania był wspomniany już Jelski, który w sobotnim meczu wrócił do gry po zmaganiach z urazem i zrobił to z przytupem, gdyż był najskuteczniejszym Kangurem na parkiecie.

Twierdza Kłodzko przyjedzie do Gorzowa jako ósmy zespół ligi, legitymujący się identycznym bilansem 9-6. To, że w tabeli wyżej notowani są podopieczni trenera Mańkowskiego, wynika z bezpośredniego starcia obu ekip. Na inaugurację sezonu Kangoo Basket zawitało do Kłodzka i po skutecznym „oblężeniu Twierdzy” wywiozło cenne zwycięstwo 83:91. Tamto spotkanie miało swoje indywidualne gwiazdy – po stronie gospodarzy aż 26 punktów zdobył Rafał Wojciechowski – jednak to gorzowianie pokazali większą zespołowość. Michał Cheba i Tomasz Urban przekroczyli barierę 20 punktów, a łącznie aż pięciu zawodników Kangoo Basket zakończyło mecz z dwucyfrową zdobyczą.

Kłodzczanie również potrafią jednak wygrywać na trudnych terenach, o czym przekonali się w poprzedniej kolejce, pokonując w Zielonej Górze SKM Zastal 71:81. Niedzielny pojedynek zapowiada się więc jako wyrównane i emocjonujące starcie drużyn o zbliżonym potencjale.

- Myślę, że data spotkania z Twierdzą nie ma większego znaczenia. Rywale również będą po świętach, a dodatkowo będą musieli pokonać kawał drogi. W pierwszym meczu między naszymi drużynami super zagraliśmy, jednak drużyna z Kłodzka w tym sezonie jest nieprzewidywalna. Miewają bardzo rożne mecze. Potrafili np. pokonać dwudziestoma punktami z Pogonią Prudnik, więc na pewno będą groźni. Myślę jednak, że są jak najbardziej w naszym zasięgu - zapowiedział niedzielne starcie Jelski.

Dodatkowego smaczku rywalizacji dodaje fakt, że będzie to ostatni mecz obu zespołów w 2025 roku. Zarówno Kangury, jak i Twierdza z pewnością będą chciały zakończyć ten okres zwycięstwem, by w nowy rok wejść z solidnym zastrzykiem pewności siebie i motywacji.

Mecz Kangoo Basket Gorzów – Twierdza Kłodzko odbędzie się w niedzielę, 28 grudnia, o godzinie 18:00 w hali CEZiB-u. Wstęp na spotkanie będzie tradycyjnie bezpłatny.

Aktualna tabela 2. ligi.

Najlepsze osiem drużyn awansuje do fazy play-off. Dwie ostatnie ekipy spadną do niższej klasy rozgrywkowej. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!