Zwycięstwo Warty nad lubuskim beniaminkiem

W sezonie 2025/26 piłkarze Warty Gorzów mieli już okazję do czterech starć z tegorocznymi beniaminkami Betclic III ligi, jednak ani razu bordowo-granatowi nie odnieśli w nich zwycięstwa. Dotychczas w takich starciach podopieczni trenera Patryka Szymika uzyskiwali co najwyżej remisy (Słowianin Wolibórz, LZS Starowice Dolne i Polonia Nysa), a z pojedynku ze Spartą Katowice wyszli z domową porażką 0:2. W sobotę gorzowscy piłkarze przystąpili do piątej próby pokonania ligowego nowicjusza, gdy na stadionie przy ulicy Olimpijskiej podjęli Stal Jasień. Zespół z południa naszego województwa do tej pory spisywał się najsłabiej z wymienionych beniaminków, ponieważ przed przyjazdem do Gorzowa zajmował przedostatnie miejsce w tabeli i dysponował najgorszą defensywą ligi. Fakty te jasno wskazywały, że to Warta do rywalizacji przystąpiła z pozycji faworyta.

Zobacz też: 

Już pierwsze minuty zapowiadały dominację gospodarzy. Warta ruszyła z impetem i w ciągu trzech minut dwukrotnie zagroziła bramce Stali - najpierw uderzenie Karola Gardzielewicza zablokowali defensorzy, a chwilę później piłka po strzale z bliska poszybowała nad poprzeczką. Nacisk gorzowian przyniósł efekt w 10. minucie, gdy po faulu na skraju pola karnego arbiter wskazał na „wapno”. Dominik Siwiński zachował zimną krew i pewnie wykorzystał jedenastkę, otwierając wynik meczu. W dalszej części pierwszej połowy przewaga podopiecznych trenera Szymika nie podlegała dyskusji, lecz brakowało konkretów pod bramką przeciwnika. Gorzowianie długo utrzymywali się przy piłce, prowadzili grę, ale nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze ustawioną defensywę gości. Dopiero w końcówce pierwszej części Stal zaczęła śmielej atakować, lecz do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Zobacz też:

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia przyjezdnych. Już w 46. minucie Stal była bliska wyrównania, ale kapitalną interwencją popisał się Filip Andrzejczak. Chwilę później jednak golkiper Warty skapitulował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego - w zamieszaniu podbramkowym najszybciej zareagował zawodnik gości, doprowadzając do remisu. Radość Stali nie trwała długo. Dziesięć minut później gorzowską publiczność ucieszył Pablo Soules, który popisał się efektowną, indywidualną akcją. Francuz przedarł się z prawej strony boiska w pole karne i mocnym strzałem lewą nogą przy bliższym słupku ponownie wyprowadził Wartę na prowadzenie. Było to jego premierowe trafienie w barwach bordowo-granatowych. Sytuacja gospodarzy skomplikowała się w 62. minucie, gdy czerwoną kartkę zobaczył Adrian Marchel. Goście wykorzystali moment przewagi i w 68. minucie doprowadzili do stanu 2:2 - po prostopadłym podaniu w pole karne Kamil Kurianowicz uderzył nie do obrony, trafiając w samo okienko. Kiedy wydawało się, że Stal pójdzie za ciosem, ponownie błysnął bramkarz Warty, broniąc groźną sytuację sam na sam. Ta interwencja okazała się kluczowa, bo już po chwili gospodarze zadali decydujący cios. Po dośrodkowaniu z lewej strony świetnie w powietrze wyskoczył Oliwier Niklas, który precyzyjną główką ustalił wynik spotkania na 3:2. W końcówce goście próbowali jeszcze odwrócić losy meczu, ale Warta skutecznie kontrolowała wydarzenia na boisku, dowożąc cenne zwycięstwo do ostatniego gwizdka.
Dzięki wygranej gorzowianie dopisują trzy punkty do tabeli i utrzymują kontakt z górną połową tabeli. W następnej kolejce Warta zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Zagłębia Lubin.

Pozostałe wyniki kolejki:

LKS Goczałkowice 2:1 MKS Kluczbork
Ślęza Wrocław 1:2 Skra Częstochowa
Miedź II Legnica 2:1 Górnik II Zabrze
Carina Gubin 1:0 Zagłębie II Lubin
Sparta Katowice 2:1 LZS Starowice Dolne 
Karkonosze Jelenia Góra - Słowianin Wolibórz (sobota, 17:00)
Lechia Zielona Góra - Polonia Nysa (sobota, 18:00)
Górnik Polkowice - Pniówek Pawłowice (niedziela, 13:00)

Aktualna tabela III ligi. 

Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!