Sezon 2025/26 w Lidze Centralnej piłkarzy ręcznych trwa już od dwóch tygodni, a szczypiorniści Stali Gorzów do tej pory nie zaprezentowali się przed swoimi kibicami. Ten stan rzeczy uległ zmianie w piątkowy wieczór, gdy podopieczni trenera Michała Nieradki podjęli w Arenie Gorzów ekipę Siódemki Miedzie Legnica. Do konfrontacji tej Stalowcy podeszli opromienieni zeszłotygodniowym zwycięstwem w hali faworyzowanego Śląska Wrocław i z zamiarem udanej domowej inauguracji. Nieco inne nastroje panowały zapewne w legnickim zespole, gdyż on w trwającej kampanii póki co tylko przegrywał.
Zobacz też:
Od pierwszych minut na parkiecie dominowali bramkarze – Krzysztof Nowicki po stronie Stali i Jakub Zembrzycki w szeregach Miedzi. Efekt? Po pięciu minutach gry tablica wyników wskazywała zaledwie 0:2. Dopiero w szóstej minucie kibice gospodarzy mogli się cieszyć z pierwszego trafienia Gabriela Bartnickiego. Później mecz nabrał tempa – po obu stronach padały kolejne bramki, a po dwunastu minutach był remis 5:5. Chwilę później Stal musiała radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce dla Antoniego Zająca. Mimo tego gospodarze nie tracili kontaktu, a ich liderami byli Kamil Napierkowski i Mateusz Stupiński, skutecznie egzekwujący rzuty karne. W Miedzi prym wiódł Kacper Łukawski, który już w pierwszej połowie zdobył cztery bramki. Końcówka tej części gry należała jednak do przyjezdnych – dzięki dobrej postawie Maksyma Lobchuka w bramce legniczanie odskoczyli na trzy gole i do szatni schodzili prowadząc 12:14.
Zobacz też:
Początek drugiej połowy również należał do Miedzi. Goście szybko powiększyli przewagę, a gorzowian w grze utrzymywał jedynie Cezary Marciniak, broniący z dużym poświęceniem. Stal dopiero po dziewięciu minutach drugiej odsłony odzyskała skuteczność, lecz mimo serii trafień wciąż brakowało jej bramki do wyrównania. Gdy w 45. minucie Marcel Makar wyprowadził Miedź na czterobramkowe prowadzenie, wydawało się, że sytuacja gospodarzy staje się bardzo trudna. Wtedy jednak Stal poderwała się do ataku. Agresywna obrona i szybkie kontry pozwoliły zniwelować straty, a w 52. minucie po karnym Stupińskiego i bramce Bartnickiego gorzowianie wyszli na prowadzenie 23:22. Ten moment całkowicie odmienił obraz gry – podopieczni trenera Nieradki złapali wiatr w żagle, a Marciniak bronił jak natchniony. Stal szybko odskoczyła na pięć bramek (28:23), zamykając rywalom drogę do odrobienia strat. W końcówce gospodarze kontrolowali przebieg meczu, a kibice odliczali już tylko sekundy do końcowej syreny. Ostatecznie Stal Gorzów pokonała Miedź Legnica 31:28, zapisując na swoim koncie cenne zwycięstwo po pełnym zwrotów akcji widowisku.
Za tydzień żółto-niebiescy ponownie udadzą się w delgację. Tym razem Stalowcy zameldują się w Koszalinie na meczu z miejscową Gwardią.
Pozostałe wyniki kolejki:
AZS AWF Biała Podlaska 27:30 Padwa Zamość
Grunwald Poznań - Anilana Łódź (sobota, 15:00)
Nielba Wągrowiec - Pogoń Szczecin (sobota, 17:00)
AZS AGH Kraków - AZS UW Warszawa (sobota, 19:00)
SMS ZPRP Kielce - Śląsk Wrocław (sobota, 19:00)
Jurand Ciechanów - Gwardia Koszalin (31.10)
Aktualna tabela Ligi Centralnej.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Jurand Ciechanów | 2 | 6 | 76-63 |
2. | Sandra Spa Pogoń Szczecin | 2 | 6 | 69-60 |
3. | KPR Padwa Zamość | 3 | 6 | 96-92 |
4. | ENEA WKS Grunwald Poznań | 2 | 6 | 59-55 |
5. | Stal Gorzów | 3 | 5 | 92-97 |
6. | WKS Śląsk Wrocław | 2 | 4 | 64-52 |
7. | Grot Blachy Pruszyński Anilana | 2 | 3 | 58-53 |
8. | MKS Nielba Wągrowiec | 2 | 3 | 62-61 |
9. | AZS AGH Kraków | 2 | 3 | 70-71 |
10. | SMS ZPRP I Kielce | 2 | 3 | 58-63 |
11. | KSPR GWARDIA Koszalin | 1 | 0 | 27-30 |
12. | Siódemka Miedź Legnica | 3 | 0 | 86-95 |
13. | AKPR AZS AWF Biała Podlaska | 2 | 0 | 48-59 |
14. | AZS UW Warszawa | 2 | 0 | 55-69 |
Do Orlen Superligi awans uzyska najlepsza drużyna, a drugi zespół w tabeli będzie miał prawo gry w barażach. Z Ligą Centralną pożegnają się dwie najsłabsze ekipy.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze