Inspektorka OTOZ Animals z Gorzowa przejeżdżała ulicą i dostrzegła skuloną kulkę cierpienia. Podniosła go, jakby trzymała w dłoniach gasnący płomyk – i zawiozła do lekarza weterynarii w Barlinku. Tam zapadła szybka decyzja: łapkę trzeba amputować. Kociak, nazwany Łapką, dodatkowo zmagał się z poważnym wirusem. Operacja się udała, ale jego organizm jest skrajnie osłabiony. Każdy dzień to walka o życie.
Łapka patrzy w oczy człowieka, jakby prosił: nie zostawiaj mnie. Jego ciche mruczenie to błaganie o pomoc. Sam nie ma nikogo – ma tylko nas. Od tego, czy wyciągniemy do niego rękę, zależy, czy dostanie szansę na nowe, lepsze życie.
Wolontariusze apelują: potrzebne są środki na leczenie, leki i dalszą opiekę. Liczy się każda złotówka, każdy gest, każde udostępnienie tej historii. Bo tylko razem możemy uratować to maleństwo.
👉 Pomóc można poprzez zbiórkę internetową: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/lapka-prosi
lub bezpośredni przelew na konto OTOZ Animals Oddział Gorzów Wlkp.:
58 1750 0012 0000 0000 3550 7752 (tytułem: Łapka)
Przelewy zagraniczne: SWIFT RCBWPLPW, IBAN PL 58175000120000000035507752.
Nie pozwólmy, by Łapka stał się kolejną ofiarą obojętności.














Napisz komentarz
Komentarze