Piłkarze Warty Gorzów mają za już za sobą osiem kolejek sezonu piłkarskiego 2025/26, a jeszcze nie zapoznali się ze smakiem domowego zwycięstwa. Do tej pory podopieczni trenera Patryka Szymika schodzili z boiska w roli zwycięzców tylko raz - w Częstochowie po spotkaniu ze Skrą. Mecze w Gorzowie do tej pory kończyły się co najwyżej remisami. Miało to miejsce podczas potyczek z Cariną Gubin i LZS-em Starowice Dolne. Taki stan rzeczy bordowo-granatowi zamierzali przełamać w sobotnim starciu z rezerwami Górnika Zabrze. Zadanie to nie jawiło się jednak jako proste zadanie, gdyż zespół ze Śląska spisywał się do tej pory dobrze i zajmował szóstą lokatę w tabeli.
Zobacz też:
Początkowy fragment sobotniego spotkania nie zachwycił kibiców przy Olimpijskiej – przez pierwsze dwadzieścia minut gra toczyła się głównie w środku pola, a oba zespoły ograniczały się do stałych fragmentów gry. Dopiero w 22. minucie gospodarze zadali pierwszy cios. Krystian Rybicki urwał się prawym skrzydłem i posłał płaskie podanie w pole karne do Oliwiera Niklasa. Młody napastnik zachował zimną krew i pewnym strzałem otworzył wynik meczu. Po objęciu prowadzenia Warciarze przejęli inicjatywę. Dużo jakości dawała gra w środku pola, a skrzydłowi – Rybicki i Karol Gardzielewicz – raz po raz rozrywali defensywę gości. Rezerwy Górnika były w tym fragmencie bezradne, rzadko zapuszczając się w okolice pola karnego Filipa Andrzejczaka. W końcówce pierwszej połowy tempo spadło i obie drużyny zeszły do szatni przy skromnym prowadzeniu gospodarzy.
Zobacz też:
Druga część gry zaczęła się od mocnego akcentu zabrzan. Już w 47. minucie piłka po strzale z dystansu obiła poprzeczkę bramki Warty, a kilkadziesiąt sekund później przyjezdni dopięli swego – Aleksander Tobilik wykorzystał podanie w „szesnastce” i wyrównał stan meczu. Stracona bramka podziałała mobilizująco na obie drużyny, które od tego momentu prowadziły bardziej otwartą grę. Na boisku nie brakowało intensywności, ostrych starć i fauli, przez co arbiter kilkukrotnie musiał sięgać po kartki. Groźnych strzałów było jednak niewiele i wydawało się, że mecz zakończy się remisem. Decydujący moment nadszedł w 88. minucie. Po stałym fragmencie gry, dośrodkowaniu Gardzielewicza z rzutu wolnego z narożnika boiska, najwyżej w polu karnym wyskoczył Filip Tuliszka i piękną główką dał Warcie zwycięstwo 2:1.
Końcówka należała już tylko do gospodarzy, którzy dowieźli upragniony triumf do końcowego gwizdka.
Warta Gorzów po raz pierwszy w tym sezonie cieszyła się ze zwycięstwa przed własną publicznością i w dobrych nastrojach zakończyła serię spotkań bez wygranej. Teraz przed zespołem intensywny tydzień – w środę Warciarze zagrają w Maszewie ze Spartakiem Deszczno w ramach okręgowego Pucharu Polski, a za tydzień ponownie przy Olimpijskiej zmierzą się ze Ślęzą Wrocław.
Pozostałe wyniki kolejki:
Miedź II Legnica 1:3 LKS Goczałkowice
Górnik Polkowice 4:1 Skra Częstochowa
Zagłębie II Lubin 5:2 Polonia Nysa
Sparta Katowice 1:0 MKS Kluczbork
Słowianin Wolibórz 1:5 Lechia Zielona Góra
Ślęza Wrocław 2:2 Carina Gubin
Pniówek Pawłowice 3:1 Karkonosze Jelenia Góra
Stal Jasień - LZS Starowice Dolne (niedziela, 15:00)
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1 | Górnik Polkowice | 9 | 22 | 18-9 |
2 | Sparta Katowice | 9 | 21 | 15-6 |
3 | Lechia Zielona Góra | 9 | 20 | 24-7 |
4 | LKS Goczałkowice Zdrój | 9 | 15 | 18-9 |
5 | Polonia Nysa | 9 | 14 | 16-11 |
6 | Zagłębie II Lubin | 9 | 14 | 26-23 |
7 | Słowianin Wolibórz | 9 | 14 | 16-17 |
8 | Górnik II Zabrze | 9 | 13 | 18-13 |
9 | Carina Gubin | 9 | 13 | 16-14 |
10 | MKS Kluczbork | 9 | 11 | 14-12 |
11 | Skra Częstochowa | 9 | 11 | 15-17 |
12 | Warta Gorzów Wlkp. | 9 | 10 | 12-15 |
13 | Pniówek Pawłowice Śl. | 9 | 8 | 9-13 |
14 | LZS Starowice Dolne | 8 | 8 | 6-12 |
15 | Karkonosze Jelenia Góra | 9 | 8 | 14-21 |
16 | Ślęza Wrocław | 9 | 8 | 9-19 |
17 | Stal Jasień | 8 | 6 | 11-26 |
18 | Miedź II Legnica | 9 | 4 | 10-23 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze