Sytuacja Stali Gorzów od dłuższego czasu budzi emocje wśród kibiców i mieszkańców. Wypowiedź Radnego Rafalskiego rzuca światło na bieżące nastroje i oczekiwania, wskazując na rozczarowujący sezon sportowy oraz brak jasnych informacji dotyczących przyszłości klubu.
Radny Tomasz Rafalski otwarcie mówi o tym, że obecna sytuacja nie jest dla niego zaskoczeniem: „Wcale nie spadło do końca jak grom z jasnego nieba. Myślę, że wiele osób podejrzewało, jaka jest sytuacja od strony sportowej. Wszyscy widzieliśmy dosyć słaby sezon, nie, nie, nie, nie tego oczekiwali kibice na pewno.”
Wypowiedź radnego koncentruje się również na palących kwestiach organizacyjnych i finansowych, które budzą niepokój przed nadchodzącym sezonem. Kibice i zarząd miasta czekają na konkrety. Radny podkreśla, że w środowisku panuje duża niepewność co do składu i budżetu na kolejny rok: „Czekamy na koniec sezonu, czekamy na informacje ze strony klubu, urzędu miasta, jak wygląda sytuacja organizacyjna, jak wygląda sytuacja finansowa, jak widzą przyszły kolejny sezon w klubie i w mieście, jak będą wyglądać kontrakty z zawodnikami. No bo z tego co, że tak powiem, obserwujemy, i nie wiadomo kto będzie jeździł i nie wiadomo jaki będzie budżet. Więc ja podchodzę do tego na spokojnie, wolę się nie żywić plotkami, tylko tylko faktami, a na razie faktów niestety nie mamy zbyt wiele.”
Mimo ogólnej niepewności co do przyszłości, Radny Rafalski wyraża optymizm w kwestii najbliższych spotkań. Po "katastrofie z Częstochową" zawodnicy pokazali, że potrafią jeździć, co daje nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcia w zbliżających się meczach. Stwierdza on, że Stal Gorzów jest faworytem zarówno w spotkaniu z Rybnikiem, jak i w meczu z Bydgoszczą: „Po katastrofie z Częstochową okazało się, że że zawodnicy jednak potrafią jeździć, to doskonale potrafią jeździć i uważam, że że jednak jesteśmy tutaj faworytem, bo powiedzmy sobie szczerze, musiałaby się zdarzyć jakaś niesamowita katastrofa, żeby żeby przegrać to z Rybnikiem, trudno sobie to wyobrazić i po ostatnim spotkaniu Leszna z Bydgoszczą można spokojnie stwierdzić, że że również na w meczu z Bydgoszczą będziemy jednak faworytami, to to to Bydgoszcz będzie musiała gonić.”
Wypowiedź Radnego Rafalskiego pokazuje złożoność sytuacji w gorzowskim klubie żużlowym – od rozczarowań sportowych, poprzez niejasności organizacyjno-finansowe, aż po wiarę w potencjał drużyny w kluczowych meczach. Kibice Stali Gorzów z niecierpliwością oczekują na konkrety, które rozjaśnią przyszłość ich ulubionej drużyny.
Zawodnicy Stali Gorzów zgodzili się na drastyczne cięcia finansowe. W trzech ostatnich meczach sezonu pojadą za połowę dotychczasowych stawek – za każdy zdobyty punkt otrzymają tylko 50 procent wcześniejszego wynagrodzenia. Decyzja ta zapadła po spotkaniu władz klubu z drużyną i ma związek z trudną sytuacją finansową Stali. Obniżka obejmie m.in. rewanż z ROW-em Rybnik oraz ewentualne baraże.
Zobacz wypowiedź Tomasza Rafalskiego dla Telewizji Gorzów (poniżej)
                                                            
                












                
Napisz komentarz
Komentarze