Premierowy miesiąc zmagań w Betclic III lidze nie był wymarzony dla piłkarzy Warty Gorzów. Bordowo-granatowi w pierwszych sześciu kolejkach zainkasowali tylko pięć punktów i w związku z tym błąkają się w dolnych rejonach klasyfikacji. W sobotę do Gorzowa zawitała inna drużyna, która zalicza ciężki początek kampanii – LZS Starowice Dolne. Beniaminek z województwa opolskiego miał co prawda w dorobku więcej oczek, bo aż siedem, ale jego dotychczasowa postawa nie mogła plasować go w roli faworyta sobotniego starcia. LZS do tej pory strzelił zaledwie cztery gole, co było najniższym wynikiem w lidze. W tym aspekcie Warciarze mogli upatrywać swojej szansy na przełamanie.
Zobacz też:
Spotkanie rozpoczęło się dość ostrożnie, obie strony badały swoje siły, ale z biegiem minut inicjatywę przejęli goście. To właśnie oni jako pierwsi odważniej ruszyli pod bramkę Filipa Andrzejczaka, który kilkukrotnie musiał być czujny przy próbach przyjezdnych. Warta zdołała na dłużej zameldować się w polu karnym rywali dopiero po upływie dwudziestu minut gry. Kilka strzałów gospodarzy zakończyło się jednak jedynie rzutem rożnym. Od tego momentu bordowo-granatowi zaczęli wyglądać coraz lepiej i to oni nadawali ton grze. W 35. minucie podopieczni trenera Patryka Szymika mocno przycisnęli LZS – seria uderzeń mogła dać prowadzenie, ale za każdym razem brakowało precyzji albo dobrze interweniowała defensywa gości. Do przerwy na tablicy świetlnej wciąż widniał wynik 0:0.
Druga połowa od razu przyniosła więcej emocji. Tempo gry wzrosło, a akcje błyskawicznie przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Niestety, w 67. minucie to rywale wyszli na prowadzenie. Szybki przechwyt w środku pola i błyskawiczne podanie otworzyło drogę Dawidowi Gruszeckiemu, który na pełnej szybkości wpadł w pole karne Warty i precyzyjnym strzałem pokonał Andrzejczaka. Stracony gol nie podciął jednak całkowicie skrzydeł Warciarzom, choć ich ataki długo nie przynosiły efektu. Zdecydowanie groźniej było po stronie LZS-u, który w 85. minucie mógł zamknąć mecz. Mocne uderzenie rywala świetnie obronił jednak Andrzejczak, utrzymując swój zespół w grze. Determinacja gospodarzy została nagrodzona w 88. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego idealnie odnalazło Piotra Majerczyka, a kapitan Warty pewnym uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry gorzowianie byli bliscy zdobycia zwycięskiego gola, ale zabrakło im odrobiny szczęścia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Warta po siedmiu kolejkach wciąż pozostaje bez wygranej w Gorzowie, ale zdobyty punkt po trudnym meczu daje nadzieję na lepsze wyniki. Za tydzień podopiecznych trenera Szymika czeka wyjazdowe starcie z Górnikiem Polkowice.
Pozostałe wyniki kolejki:
Zagłębie II Lubin 3:4 Skra Częstochowa
Miedź II Legnica 0:1 Górnik Polkowice
Polonia Nysa 1:0 MKS Kluczbork
Sparta Katowice 0:0 LKS Goczałkowice
Słowianin Wolibórz 3:2 Górnik II Zabrze
Pniówek Pawłowice 0:2 Carina Gubin
Lechia Zielona Góra - Ślęza Wrocław (sobota, 18:00)
Stal Jasień - Karkonosze Jelenia Góra (niedziela, 15:00)
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1 | Górnik Polkowice | 7 | 18 | 12-6 |
2 | Sparta Katowice | 7 | 15 | 12-6 |
3 | Lechia Zielona Góra | 6 | 14 | 13-4 |
4 | Górnik II Zabrze | 7 | 13 | 17-9 |
5 | Polonia Nysa | 7 | 11 | 9-5 |
6 | Słowianin Wolibórz | 7 | 11 | 13-11 |
7 | Skra Częstochowa | 7 | 10 | 14-13 |
8 | Zagłębie II Lubin | 7 | 10 | 19-19 |
9 | LKS Goczałkowice Zdrój | 7 | 9 | 11-8 |
10 | Carina Gubin | 7 | 9 | 12-11 |
11 | MKS Kluczbork | 7 | 8 | 11-10 |
12 | LZS Starowice Dolne | 7 | 8 | 5-10 |
13 | Ślęza Wrocław | 6 | 7 | 7-8 |
14 | Karkonosze Jelenia Góra | 6 | 7 | 9-13 |
15 | Warta Gorzów Wlkp. | 7 | 6 | 8-12 |
16 | Pniówek Pawłowice Śl. | 7 | 4 | 6-12 |
17 | Miedź II Legnica | 7 | 4 | 8-17 |
18 | Stal Jasień | 6 | 3 | 7-19 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Zobacz też:
W dalszym ciągu swój zwycięski marsz po IV lidze kontynuuje Stilon. W sobotę niebiesko-biali odnieśli szóste zwycięstwo w rozgrywkach i umocnili się na pozycji lidera. Tym razem gorzowianie ściągnęli skalp ze świebodzińskiej Pogoni, z którą to wygrali na jej terenie 1:2. Triumf ten jednak nie przyszedł łatwo, gdyż Stilonowcy musieli gonić pozytywny wynik. W 29. minucie rywalizacji wynik otworzyli bowiem gospodarze, gdy to siatki Stilonu trafił Bartosz Malinowski. Z prowadzenia jednak Pogoń nie cieszyła się długo - w 31. minucie Patryk Jozwa doprowadził do remisu. W końcówce pierwszej połowy goście mogli podwyższyć, ale bardzo dobrze w bramce Pogoni dysponowany był Filip Kubacki.
W drugiej połowie przewaga niebiesko-białych wciąż się utrzymywała, lecz rezultat nie chciał się zmienić. Dopiero na kwadrans przed końcem pojedynku drogę do bramki Pogoni znalazł Dominik Winkel. Do końca meczu Stilon utrzymał pozytywny wynik i wciąż kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.
Za tydzień zespół prowadzony przez trenera Mateusza Konefała zagra u siebie ze Stalą Sulęcin.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze