Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 10 sierpnia 2025 13:12
Reklama

Sport info - Ireneusz Maciej Zmora, Jacek Dreczka i Jarosław Miłkowski

Gośćmi magazynu żużlowego byli Ireneusz Maciej Zmora, były prezes Stali Gorzów, Jacek Dreczka, twórca podcastu Mówi się żużel i Jarosław Miłkowski, dziennikarz Gazety Lubuskiej i portalu Gorzów Nasze Miasto.

Nadchodzący mecz Stali Gorzów z RKM Rybnik to nie tylko walka o punkty, ale też o mentalne przełamanie przed play-downami. Eksperci nie mają wątpliwości – jeśli gorzowianie chcą z nadzieją patrzeć na końcówkę sezonu, muszą wygrać to spotkanie. 

– Zwycięstwo z Rybnikiem może być dla Stali kluczowe. Nie tylko da punkty, ale przede wszystkim odbuduje pewność siebie zawodników – mówił Zmora.

Miłkowski wtórował: – Gorzów gra już o utrzymanie. Taki mecz trzeba wygrać, bez żadnego „ale”.

Dużo emocji wywołała też dyskusja o formie lidera Stali – Martina Vaculíka. Coraz częściej pojawiały się głosy, że problemy Słowaka mogą mieć podłoże finansowe. Eksperci jednoznacznie ucięli te spekulacje.

– To nie są kwestie kontraktu czy zaległości. Vaculík po prostu nie jedzie. To problem sportowy, nie księgowy – podkreślił Zmora.

Miłkowski dodał:

 – Trzeba to jasno powiedzieć. On nie ciągnie tej drużyny tak, jak powinien. Jeśli się nie obudzi, Stal może mieć poważne kłopoty.

Kto rywalem Stali w play-downach?

Analizując potencjalnych rywali w barażach, eksperci byli zgodni – najlepszym scenariuszem dla Stali byłoby starcie z Rybnikiem.

– To najkorzystniejszy układ. Z GKM-em czy Apatorem byłoby trudniej. Rybnik to realna szansa na utrzymanie – ocenił Miłkowski.

Grand Prix: Zmarzlik ciągle w grze o złoto

Tematem globalnym była oczywiście walka o mistrzostwo świata. Bartosz Zmarzlik, pomimo nierównego sezonu, wciąż liczy się w walce o swój czwarty z rzędu tytuł.

– To sezon pełen wzlotów i upadków, ale Zmarzlik to fighter. W kluczowych momentach potrafi się zmobilizować – analizował Zmora.

Czy Stal spadnie? Młodzież daje nadzieję

Choć widmo spadku do I ligi wisi nad Gorzowem coraz mocniej, eksperci dostrzegli też pozytywy. W klubie rośnie nowe pokolenie żużlowców.

– Nawet jeśli Stal spadnie, to nie musi być katastrofa. Jest kilku młodych, bardzo obiecujących zawodników. Na nich można budować przyszłość – mówił Miłkowski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama