Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Gorzowa, która w niedzielny poranek była świadkiem – jak sama to określiła – „przykrego i obrzydliwego incydentu”. Zdarzenie miało miejsce w ścisłym centrum miasta, w rejonie arsenału.
– Około godziny 10:00 w niedzielę wraz z moją 5-letnią córką udałam się na spacer po centrum. Gdy przechodziłyśmy obok arsenału, córka zauważyła mężczyznę, który sikał prosto do śmietnika – relacjonuje kobieta. – Wokół byli ludzie, spacerujące rodziny, a tuż obok znajdowała się miejska toaleta. To był obrzydliwy widok.
Jak dodaje, w pobliżu nie było żadnego patrolu straży miejskiej, mimo że teren ten – jak zauważa – jest miejscem, gdzie często przebywają osoby bezdomne i nietrzeźwe.
– Strach chodzić po centrum. Gdzie się nie obejrzysz – kloszardzi piją alkohol, zaczepiają ludzi, krzyczą. Nie czuję się bezpiecznie, a przecież to samo serce miasta – podkreśla nasza czytelniczka.
Gorzowianie chcą więcej kontroli służb
To nie pierwsze zgłoszenie dotyczące nieodpowiedniego zachowania w śródmieściu. Mieszkańcy coraz częściej apelują o zwiększenie patroli straży miejskiej i policji, szczególnie w rejonach często odwiedzanych przez rodziny, dzieci i turystów – takich jak bulwary, okolice katedry, arsenału czy park Wiosny Ludów.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze