W pojeździe znajdował się kompletny zestaw treningowy, w tym motocykl, kask, ochraniacze i inne niezbędne elementy wyposażenia. Jakub, który z pasją rozwijał się w swojej dziedzinie, nagle został całkowicie odcięty od możliwości dalszych treningów.
– Obecnie nie mam czym jeździć, nie mogę trenować – mówi rozżalony Jakub.
Sytuacja poruszyła nie tylko mieszkańców regionu i kibiców, ale też osoby ze świata sportu. Z pomocą od razu ruszył prezes Stali Gorzów, Dariusz Wróbel, który z własnych środków sfinansował podstawowe wyposażenie – ochraniacze, buty, gogle i kask. Jednak to, co najważniejsze, czyli nowy motocykl, przekazali wspólnie Zmarzlik i ORLEN Team.
– Kuba! Trzymamy za Ciebie kciuki. Wracaj na tor! – przekazał ORLEN Team w oficjalnym komunikacie.
Napisz komentarz
Komentarze