Choć miejsce działało zaledwie od połowy maja, zdążyło zdobyć grupę wiernych klientów. Nietypowa koncepcja kulinarna, inspirowana tureckim „Kumpirem”, ale dostosowana do polskich smaków, szybko przyciągnęła uwagę mieszkańców.
Mowa o food trucku „Pyrka w Mundurku”, który oficjalnie zadebiutował 9 maja. Zlokalizowany przy ul. Kombatantów, w pobliżu Parku Górczyńskiego, serwował dania z pieczonego ziemniaka w różnych wersjach – klasycznych i autorskich. Pomysł opierał się na łączeniu prostoty z lokalnymi składnikami i domowym charakterem.
W niedzielę 20 lipca w mediach społecznościowych pojawił się wpis, który zaskoczył klientów. Właścicielka ogłosiła, że zamyka działalność:
„Z bólem serca, ale… Kończę swoją działalność w Pyrce. To miejsce było dla mnie jak moje dziecko – stworzone z pasji, zaangażowania i ogromnej miłości do jedzenia i ludzi. Niestety, życie bywa nieprzewidywalne, a kiedy nie wszystko jest formalnie ‘na siebie’ – nie da się przeskoczyć pewnych spraw, choćby człowiek bardzo chciał” – napisała Marta, prowadząca lokal.
W poście nie zabrakło podziękowań: „Dziękuję Wam za każdą wizytę, każdą rozmowę, każde dobre słowo. Mam ogromną nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że kiedyś wrócę – silniejsza, z nową energią”.
„Pyrka w Mundurku” dołącza do listy miejsc, które w ostatnim czasie zakończyły działalność. Dla wielu klientów to strata – nie tylko kulinarna, ale też emocjonalna. Lokal wyróżniał się atmosferą, osobistym podejściem i autentycznym zaangażowaniem właścicielki.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze