Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 lipca 2025 01:50
Reklama

Andrzej Lebiediew drugi w pierwszym finale SEC 2025

Zwycięstwem Patryk Dudka zakończyła się premierowa runda cyklu SEC 2025. Na torze w Bydgoszczy obejrzeliśmy tylko jednego zawodnika Gezet Stali Gorzów. Andrzej Lebiediew zajął drugie miejsce w finale.
Andrzej Lebiediew drugi w pierwszym finale SEC 2025

Źródło: Facebook / Tauron Speedway Euro Championship

Od trzynastu lat Mistrzostwa Europy w jeździe na żużlu rozgrywane są podobnie do cyklu Speedway Grand Prix. Kwestia najlepszego zawodnika Starego Kontynentu rozstrzyga się na przestrzeni kilku turniejów. W 2025 roku tytułu czempiona broni Andrzej Lebiediew, który jest zarazem jedynym aktualnym zawodnikiem Gezet Stali Gorzów, jaki weźmie udział w cyklu SEC. Ponadto w tegorocznych zmaganiach o laury powalczy aż pięciu PolakówPatryk DudekKacper WorynaMateusz CierniakPrzemysław Pawlicki i Piotr Pawlicki. Pierwszy finałowy turniej rozegrany został w sobotę na torze w Bydgoszczy.

Zobacz też:

Lebiediew sobotnie zawody rozpoczął od ,,dwójki" na swoim koncie. Łotysz pierwszy raz zameldował się na torze w trzecim biegu, kiedy to startował z pierwszego pola startowego, ale nie wyszedł najlepiej spod taśmy i został założony przez Dimitra Berge. Przez kolejne okrążenia zawodnik Stali szukał sposobu na Francuza, ale sensacja stała się faktem i to Berge zwyciężył w tym wyścigu. Za plecami wspomnianej dwójki bardzo musiał się namęczyć w walce o jedno oczko Michael Jepsen Jensen. Duńczyk, który uchodził za jednego z głównych faworytów bydgoskiego turnieju, fatalnie wystartował i na całym dystansie biegu zmagał się z Marko Lewiszynem. Ostatecznie zawodnik GKM-u Grudziądz poradził sobie z rywalem na ostatnim łuku. W pierwszej serii zawodów z dobrej strony pokazali się biało-czerwoni, gdyż swoje biegi wygrali Woryna i starszy z braci Pawlicki, a po dwa punkty do mety dowieźli Dudek oraz Cierniak.
Drugą fazę zawodów otworzył fatalny upadek na pierwszym łuku, w którym udział wzięło dwóch Polaków. Jadący z dziką kartą Szymon Woźniak zapoznał się z torem wraz z Pawlickim. Zawodnik Falubazu Zielona Góra po chwili był już w karetce i zakończył swój udział w turnieju. Sytuacja ta może znaleźć przełożenie na niedzielne lubuskie derby. W powtórce koalicję trzech Polaków pogodził Jepsen Jensen, który wygrał dość pewnie i zdecydowanie. W szóstym wyścigu znakomicie zaprezentował się Lebiediew. Tym razem zawodnik Stali nie popełnił żadnego błędu i, mimo pogoni ze strony Leona Madsena, nie pozwolił wydrzeć sobie zwycięstwa.  Po dwóch seriach na czele stawki widniały nazwiska aż pięciu zawodników z pięcioma punktami na koncie: Rasmusa Jensena, Fredrika Jakobsena, Cierniaka, Lebiediewa oraz Woryny. 

Zobacz też:

Po drugim równaniu toru odpowiednie przełożenie znalazł w końcu Woźniak. Były zawodnik gorzowskiego klubu bardzo dobrze wystartował w dziesiątej gonitwie zawodów i rywale mogli podziwiać jego jazdę z perspektywy kilkudziesięciu metrów. Za jego plecami o dwa punkty walczyli Berge oraz Tom Brennan i po zaciętym pojedynku górą był Francuz. Swoje biegi w tej serii wygrywali też inni Polacy - Dudek i Woryna. Ten drugi pojechał w jednym wyścigu z Lebiediewem. Tym razem Łotysz nie wzbogacił się o żadne punkty, gdyż od starty znajdował się na ostatniej pozycji. Mimo początkowych prób ataków na Timo Lahtiego, to żużlowiec Stali nawet nie dojechał do mety, ponieważ zanotował defekt sprzętu
Przedostatnia zasadnicza część turnieju należała zdecydowanie do Polaków. Reprezentanci gospodarzy zgodnie wygrywali swoje biegi. Pierw uczynił to Dudek, po chwili to samo zrobili niemal w parze Woryna z Cierniakiem, a następnie poprawił tym samym Woźniak. Jedynie ostatniego wyścigu tej serii nie wygrał Polak, ale podstawową tego przyczyną był brak jakiegokolwiek biało-czerwonego żużlowca. To jednak ta gonitwa przyniosła świetne ściganie pomiędzy dwoma Duńczykami. Jepsen Jensen mijał się kilkukrotnie z Madsenem i to ostatecznie młodszy ze Skandynawów mógł na koniec podnieść pięść w geście triumfu. W czwartej serii Lebiediew dołożył do swojego dorobku dwa punkty, gdyż przegrał w 15. biegu z Woźniakiem. Na tym etapie zawodów na czele stawki był Woryna, który był niemal bezbłędny. Po dziewięć oczek mieli z kolei Dudek i Jepsen Jensen. Chrapkę na bezpośredni awans do finału mieli jeszcze Woźniak (8), Berge (8), Jakobsen (7), Cierniak (7), Lebiediew (7) i Jensen (7). 

Zobacz też:

Tuż przed ostatnią serią wyścigów nad stadionem w Bydgoszczy zaczął padać deszcz, co zmusiło organizatorów do przyspieszenia tempa zawodów. Nie przeszkodziło to Lebiediewowi, który zwyciężył 17. gonitwę dnia i zakończył zasadniczą część turnieju z dziesięcioma oczkami. Zawodnik Stali wytrzymał ciśnienie i mógł czekać na ruchy rywali. Za plecami Łotysza przez większą część trwania wyścigu jechał Cierniak, ale w pewnym momencie zawodnik Motoru Lublin popełnił błąd, a z tego skrzętnie skorzystał Brennan. W następnym biegu doszło do kolejnego koszmarnego wypadku, gdzie najgorzej skończył Jakobsen. Duńczyk na pierwszym łuku brał udział w klasycznym dominie, czego konsekwencją było wypadnięcie poza bandę i odbicie się od słupka. Jakobsen opuścił tor w karetce i udał się prosto do szpitala. W powtórce najszybszy okazał się być Jepsen Jensen. W dalszym ciągu tor w Bydgoszczy miał jednego głównego bohatera. w 19. gonitwie swoją fantastyczną formę potwierdził Woryna, który po zewnętrznej nabrał prędkości i już na przeciwległej prostej był na prowadzeniu. Za plecami Polaka dojechał Madsen. Finalny bieg rundy zasadniczej padł łupem Dudka, który tym samym zameldował się razem z Woryną bezpośrednią w finale. Awans do barażu uzyskali Jepsen Jensen, Lebiediew, Woźniak i Berge. 
Bieg wyłaniający ostateczną stawkę najważniejszego wyścigu dnia padł łupem Woźniaka, a za jego plecami zameldował się Lebiediew. Tym samym jedyny zawodnik Stali w stawce stanął pod taśmą finałowej gonitwy z trzema reprezentantami Polski. Ostateczna potyczka musiała być rozgrywana na raty, ponieważ w pierwszym podejściu upadek zanotował Woźniak, który został wykluczony z powtórki. Po kilku minutach już nic nie stanęło na przeszkodzie końcowych rezultatów. Najwyższy stopień podium turnieju w Bydgoszczy przypadł Dudkowi, a za jego plecami zameldowali się Lebiediew i Woryna. 

Wyniki 1. finału TAURON SEC:

1. Patryk Dudek (Polska) - 15 (2,1,3,3,3,3) - 1. miejsce w finale
2. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 12+2 (2,3,d,2,3,2) - 2. miejsce w finale
3. Kacper Woryna (Polska) - 15 (3,2,3,3,3,1) - 3. miejsce w finale
4. Szymon Woźniak (Polska) - 10+3 (1,1,3,3,2,w) - wykluczenie w finale
5. Dimitri Berge (Francja) - 9+1 (3,1,2,2,1)
6. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 12+0 (1,3,2,3,3)
7. Mateusz Cierniak (Polska) - 8 (2,3,0,2,1)
8. Leon Madsen (Dania) - 8 (0,2,2,2,2)
9. Nazar Parnicki (Ukraina) - 7 (0,2,3,0,2)
10. Frederik Jakobsen (Dania) - 7 (3,2,2,0,u/-)
11. Rasmus Jensen (Dania) - 7 (2,3,1,1,0)
12. Tom Brennan (Wielka Brytania) - 6 (1,1,1,1,2)
13. Przemysław Pawlicki (Polska) - 3 (3,u/-,-,-,-)
14. Marko Lewiszyn (Ukraina) - 3 (0,0,1,1,1)
15. Timo Lahti (Szwecja) - 2 (1,0,1,0,0)
16. Vaclav Milik (Czechy) - 1 (0,0,0,0,1)
17. Robert Chmiel (Polska) - 1 (0,1,0)
18. Emil Maroszek (Polska) - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. Pawlicki, Jensen, Lahti, Milik
2. Jakobsen, Cierniak, Woźniak, Madsen
3. Berge, Lebiediew, Jepsen Jensen, Lewiszyn
4. Woryna, Dudek, Brennan, Parnicki
5. Jepsen Jensen, Woryna, Woźniak, Chmiel (Pawlicki - u/-)
6. Lebiediew, Madsen, Dudek, Milik
7. Jensen, Jakobsen, Brennan, Lewiszyn
8. Cierniak, Parnicki, Berge, Lahti
9. Parnicki, Madsen, Lewiszyn, Maroszek
10. Woźniak, Berge, Brennan, Milik
11. Dudek, Jepsen Jensen, Jensen, Cierniak
12. Woryna, Jakobsen, Lahti, Lebiediew (d/3)
13. Dudek, Berge, Chmiel, Jakobsen
14. Woryna, Cierniak, Lewiszyn, Milik
15. Woźniak, Lebiediew, Jensen, Parnicki
16. Jepsen Jensen, Madsen, Brennan, Lahti
17. Lebiediew, Brennan, Cierniak, Maroszek
18. Jepsen Jensen, Parnicki, Milik, Chmiel (Jakobsen - u/-)
19. Woryna, Madsen, Berge, Jensen
20. Dudek, Woźniak, Lewiszyn, Lahti

Baraż:
21. Woźniak, Lebiediew, Berge, Jepsen Jensen

Finał:
22. Dudek, Lebiediew, Woryna, Woźniak (w/u)

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama