Trzeba podstawić mu pod cztery litery najlepsze możliwe silniki i załatwić to u najlepszych tunerów, żeby uratować PGE Ekstraligę w Gorzowie. Następnie należy go wyrzucić z klubu – stwierdził Komarnicki.
Zdaniem byłego senatora i długoletniego działacza gorzowskiego żużla, Thomsen zawiódł nie tylko formą sportową, ale również podejściem do obowiązków wobec klubu.
Thomsen nie zapomniał, jak się jeździ. Prowadzi jakąś swoją gierkę i mówi, że nie chce się ścigać na sprzęcie od najlepszych tunerów. Nie wiem, jak zawodnik o takiej klasie, może postępować w ten sposób. Największy problem polega jednak na tym, że Duńczyk perfidnie oszukał klub. Jeździ po prostu na starym sprzęcie. Koniec kropka - dodał Komarnicki.
Problemy sprzętowe Thomsena zauważyli również eksperci Telewizji Gorzów, którzy w jednym z ostatnich programów zwrócili uwagę na to, że zawodnik startował w meczu ligowym na pożyczonym motocyklu, co potwierdza narastające kłopoty z jego przygotowaniem technicznym.
W ostatnim meczu przeciwko Betard Sparcie Wrocław, Thomsen zdobył zaledwie 7 punktów. W jednym z biegów skorzystał nawet z silnika Martina Vaculika, co tylko podgrzało dyskusję o jego przygotowaniu sprzętowym. Jego średnia biegopunktowa spadła do 1,685 – to najgorszy wynik od czasu, gdy na stałe zagościł w PGE Ekstralidze. W poprzednich sezonach (2022–2024) nie schodził poniżej 2 punktów na bieg.
Słaba forma Duńczyka zbiegła się z fatalną passą Stali Gorzów. Drużyna ma na koncie już siedem porażek i zajmuje dopiero 7. miejsce w tabeli. Kibice domagają się zmian, a wypowiedź Komarnickiego pokazuje, że i wewnątrz klubu nie brakuje determinacji, by podjąć radykalne kroki.
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze