Jednym z najgłośniejszych nazwisk w kontekście przyszłości Gorzowa jest Maksym Drabik. Według informacji Sportowych Faktów, klub prowadzi zaawansowane rozmowy z zawodnikiem, który miałby być jednym z filarów drużyny na nadchodzący sezon.
Plan A: Drabik, Pawlicki, Holder i Tungate
Stal Gorzów ma już podpisaną umowę z Jackiem Holderem, co zostało oficjalnie potwierdzone. Wśród priorytetowych wzmocnień są również Piotr Pawlicki, Maksym Drabik i Rohan Tungate. Klub prowadzi zaawansowane rozmowy przynajmniej z dwoma z nich i liczy na szybkie finalizowanie transferów.
Jeśli działaczom uda się dopiąć wszystkie cztery nazwiska, zespół z Gorzowa w sezonie 2026 może nie tylko powrócić do czołówki PGE Ekstraligi, ale także realnie włączyć się do walki o medale. Po sezonie pełnym niepewności byłby to jeden z najbardziej spektakularnych powrotów ostatnich lat.
Thomsen coraz dalej od Gorzowa
Wszystko wskazuje na to, że żaden z dotychczasowych seniorów nie utrzyma miejsca w składzie. Martin Vaculik odchodzi do Motoru Lublin, a pozostali zawodnicy zawiedli oczekiwania. Najbardziej wymowna jest sytuacja Andersa Thomsena. Duńczyk był jednym z najlepiej opłacanych zawodników ligi, ale jego oczekiwania finansowe (1,2 mln zł za podpis i 12 tys. zł za punkt) są obecnie poza zasięgiem Stali. Klub traktuje go jako opcję rezerwową na wypadek niepowodzenia przy pozyskiwaniu nowych liderów. Jeśli transfery zostaną sfinalizowane, Thomsen będzie mógł szukać nowego pracodawcy.
Młodzieżowa siła Stali
Na pozycjach juniorskich Gorzów wciąż będzie miał przewagę. W klubie zostaje Oskar Paluch, a mocno zabiegają też o utalentowanego Mathiasa Pollestada z Norwegii. Obecność dwóch silnych juniorów to dla klubu istotny atut w kontekście systemu punktowego i budowy składu na sezon 2026. Mniej realny jest transfer Jakuba Krawczyka, którego żądania finansowe są nieadekwatne do prezentowanego poziomu sportowego.
Z upadku do walki o medale?
Jeszcze na początku 2025 roku niewielu wierzyło, że Stal Gorzów przetrwa. Dziś ten sam klub jest jednym z najaktywniejszych graczy na rynku transferowym. Maksym Drabik ma być jednym z symboli tego odrodzenia. Jego ewentualny transfer będzie nie tylko wzmocnieniem sportowym, ale też sygnałem, że Gorzów wraca do gry na poważnie.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze