Dziś w Gorzowie działa tylko schronisko dla psów, a koty – mimo że również są zwierzętami bezdomnymi – pozostają bez systemowego wsparcia. Brakuje miejsca, w którym mogłyby otrzymać pomoc, leczenie i tymczasowe zabezpieczenie.
„Obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami dotyczy zarówno psów, jak i kotów. Gorzów, jako jedno z większych miast regionu, nie może pozostawać w tyle za innymi ośrodkami w Polsce” – argumentuje radny Zmora.
Jak zaznacza, wiele miast w Polsce – także mniejszych od Gorzowa – posiada już schroniska lub system domów tymczasowych dla kotów, nierzadko tworzonych we współpracy z NGO-sami. Tymczasem w Gorzowie brakuje nie tylko miejsca, ale i planów, by taką placówkę stworzyć. To – zdaniem radnego – musi się zmienić.
Radny wnioskuje o:
- przeprowadzenie analizy organizacyjnej i finansowej dotyczącej powołania schroniska,
- uwzględnienie tej potrzeby w miejskich planach inwestycyjnych,
- nawiązanie współpracy z organizacjami społecznymi, które mogłyby wesprzeć funkcjonowanie schroniska.
W piśmie skierowanym do prezydenta radny Zmora podkreśla, że kwestia opieki nad zwierzętami to nie tylko obowiązek prawny, ale także przejaw odpowiedzialności społecznej. Mieszkańcy, którzy codziennie spotykają się z problemem bezdomnych kotów na osiedlach i ulicach, oczekują od władz miasta konkretnych działań.
Na odpowiedź prezydenta Gorzowa urząd ma 14 dni. Czy miasto potraktuje sprawę poważnie? Czas pokaże.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze