Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 9 czerwca 2025 16:14
Reklama

Kamery na rondzie Santockim w Gorzowie wracają do działania

Rondo Santockie w Gorzowie od miesięcy działa w trybie awaryjnym – sygnalizacja pulsuje żółtym światłem, a zamontowane w 2024 roku kamery pozostają nieaktywne. To się jednak wkrótce zmieni. Miasto zapowiada, że do końca sierpnia 2025 roku zostanie przywrócona pełna organizacja ruchu, a to oznacza jedno: od września ruszy system karania kierowców za przejazd na czerwonym świetle.
Kamery na rondzie Santockim w Gorzowie wracają do działania

Kamery już są. Czekają tylko na uruchomienie. Zostały zamontowane przed i za sygnalizatorami – mają analizować światło i pozycję pojazdu. Jeśli auto przekroczy linię zatrzymania, gdy świeci się czerwone, system wykona zdjęcie i prześle je do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Mandat w takim przypadku może wynieść nawet 500 zł, a do konta kierowcy trafi 15 punktów karnych.

Tryb awaryjny wprowadzono na czas przebudowy ulicy Spichrzowej oraz skrzyżowania z ul. Chrobrego i mostem Staromiejskim. W związku z pracami drogowymi w centrum, sygnalizacja świetlna na Santockim działa w uproszczonym trybie – co miało usprawnić płynność jazdy. Ale ten tymczasowy stan potrwa już tylko do końca wakacji.

RedLight – nie wybacza, ale daje 2 sekundy marginesu

System RedLight, który działa na wielu skrzyżowaniach w Polsce, ma określony margines błędu – wynosi dokładnie 2 sekundy. To oznacza, że jeśli kierowca wjedzie na skrzyżowanie w momencie przełączania sygnału z żółtego na czerwony i jest jeszcze w stanie je bezpiecznie opuścić – nie zostanie ukarany. Ale kto wjedzie ewidentnie "na późnym czerwonym", może się spodziewać listu z CANARD-u.

Od września ostrożnie na Santockim

To oznacza, że mieszkańcy Gorzowa muszą przygotować się na zmiany. Powrót do pełnej sygnalizacji świetlnej to nie tylko koniec ułatwień, ale i początek regularnych kontroli. Kamery na rondzie Santockim nie będą ostrzeżeniem – będą narzędziem do karania. Po latach luźniejszego nadzoru, od września znowu zapanuje dyscyplina.

Kierowcy, którzy mają w zwyczaju "przemykać na późnym żółtym", powinni oduczyć się złych nawyków – system nie wybacza błędów, a kary są wysokie.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama