Obowiązują od kwietnia tego roku. To dzięki nowelizacji Kodeksu wykroczeń, za którą teraz muszą pójść zmiany w regulaminach wspólnot czy spółdzielni.
Nowe przepisy – jak podaje gazeta.pl – nakładają na właścicieli balkonów m.in. ich regularne przeglądy techniczne. A starsze balkony będą musiały być dostosowane do nowych przepisów. To obciąży kieszenie ich właścicieli.
Co zatem wolno, a czego nie wolno po wejściu w życie nowych regulacji?
Koniec grillowania na balkonie
Na baczności muszą się mieć teraz amatorzy balkonowego grillowania. Bo zgodnie z przepisami na balkonach w blokach i kamienicach nie wolno używać grilla. Jeśli dym przedostanie się do więcej niż 3 sąsiednich mieszkań, to zostanie to uznane za wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu.
A to może kosztować właściciela balkonu nawet kilka tysięcy złotych. To koniec grillowania, jakie znamy.
Uważaj, co stawiasz lub montujesz na swoim balkonie
Nowe przepisy regulują też maksymalnego obciążenia balustrad balkonowych. Normy są restrykcyjne. Nie wolno m.in.:
• instalować masywnych donic z dużymi roślinami w sąsiedztwie balustrady,
• opierać o barierki ochronne ciężkich mebli ogrodowych i montować niecertyfikowanych systemów nawadniania.
Jeśli przekroczymy dozwolone obciążenia, to złamiemy przepisy budowlane. A to jest obarczone konkretnymi karami.
Trzeba się ubezpieczyć. To kilkaset złotych rocznie
Właściciele balkonów muszą być ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej. Polisa będzie musiała obejmować m.in. szkody spowodowane przez zalania czy spadające przedmioty. Ten przepis wejdzie w życie jeszcze w tym roku
Koszt takiego ubezpieczenia będzie zależał od lokalizacji budynku, powierzchni balkonu, charakteru zabudowy i wyposażenia. Może kosztować od 200 do 600 zł rocznie.
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze