– To oszałamiająca, rekordowa suma, która pomoże naszym podopiecznym – mówi Jolanta Gintowt, dyrektor hospicjum w rozmowie z radiem Gorzów. – Podkreślam, że to kwota liczona ręcznie w nocy, bez wpływów blikiem i bez przeliczenia waluty zagranicznej. Już w nocy pojawiały się kolejne wpłaty elektroniczne, bo wiele osób nie miało gotówki przy sobie. A mimo to wyszliśmy z puszkami, i to przyniosło ogromny efekt – dodaje.
Zbiórka była poprzedzona wielotygodniowymi przygotowaniami. Jak podkreśla dyrektor placówki, akcja to nie tylko jeden dzień kwestowania, ale co najmniej dwa miesiące intensywnej pracy logistycznej, by wszystko mogło się odbyć sprawnie i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
– Wielki pokłon należy się naszym wolontariuszom i pracownikom hospicjum. Nikt nie patrzył na zegarek, wszyscy byli zaangażowani na 100 procent. Wspólnie pokazaliśmy, że dobro wraca – podsumowuje Jolanta Gintowt.
Zbiórka na rzecz hospicjum to ważny element wsparcia dla placówki, która każdego dnia niesie pomoc osobom chorym i ich rodzinom. Środki zebrane podczas akcji zostaną przeznaczone na codzienne funkcjonowanie hospicjum, zakup sprzętu medycznego oraz opiekę nad pacjentami.
Placówka zapowiada, że ostateczna kwota – po podliczeniu wszystkich wpływów elektronicznych – zostanie podana publicznie w najbliższych dniach. Już teraz jednak wiadomo, że społeczna mobilizacja przeszła wszelkie oczekiwania.
Napisz komentarz
Komentarze