Mieszkańcy osiedla Dolinki w Gorzowie skarżą się na problem, który od dłuższego czasu zatruwa im codzienność. Chodzi o nielegalne podrzucanie śmieci pod osiedlowe pojemniki. Najwięcej takich sytuacji ma miejsce w rejonie śmietników położonych między ulicą Poniatowskiego a Okólną – tuż obok popularnej Biedronki.
– Czasami widzę, jak ludzie podjeżdżają na zakupy, parkują przy śmietnikach i wyrzucają przeróżne rzeczy. Oni tu nie mieszkają! – mówi jedna z mieszkanek osiedla. – Potem my dostajemy pisma od administracji, że źle segregujemy odpady, i że grożą nam podwyżki. A to nie nasze śmieci!
Pod pojemnikami lądują rzeczy, które nie powinny się tam znaleźć. Mieszkańcy wymieniają: stare lodówki, zderzaki samochodowe, kilkanaście zużytych opon, części karoserii i różne odpady wielkogabarytowe. Wszystko to zostaje porzucone w miejscu, które teoretycznie powinno służyć tylko mieszkańcom do wyrzucania codziennych śmieci komunalnych.
Problem nasila się szczególnie w weekendy i wieczorami. Mieszkańcy sugerują montaż monitoringu lub większe zaangażowanie służb miejskich w ten konkretny punkt. Liczą też na wsparcie władz miasta.
– Skoro ktoś regularnie podrzuca takie śmieci, to znaczy, że czuje się całkowicie bezkarny. Czas to zmienić – podsumowują zgodnie mieszkańcy.
Warto oddać, że jakiś czas temu w tym miejscu znajdowała się wiata i teren był zabudowany, jednak podczas podpalenia śmietników w tym, miejscu ogrodzenie musiało zostać rozebrane. Problem mieszkańców w tym miejscu nie jest odosobniony. Podobne sytuacje miały miejsce w innych częściach miasta. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest wiata śmietnikowa zamykana na klucz.
Napisz komentarz
Komentarze