„Ja patrzę na Piotra Śwista bardzo pozytywnie, lubię tego człowieka, lubiłem go jako sportowca, bo to był facet, który za Stal oddałby swoje życie. Nieraz na torze mu było ciężko, nieraz odnosił bardzo ciężkie kontuzje, po których wracał i jechał. Jest to twardziel jakich mało, który nigdy niczego się nie bał i jest wychowankiem gorzowskim.”
Słowa Synowca jasno pokazują, że w jego oczach Świst to nie tylko były zawodnik, ale prawdziwy symbol gorzowskiej waleczności. To właśnie za jego kadencji prezesa w latach 90. Piotr Świst był liderem zespołu, zdobywając najwięcej punktów ligowych w historii Stali – więcej niż Edward Jancarz czy Jerzy Rembas. Ich relacja budowała się w trudnych czasach dla klubu, kiedy ten zmagał się z kryzysem finansowym i organizacyjnym.
„Dlatego myślę, że pomysł z zaangażowaniem jego jako trenera był moim zdaniem bardzo trafionym, bo mało kto się tak zna na żużlu jak Piotr Świst, bo jego kariera była dosyć długa. I przechodzimy teraz do drugiej części. Druga część to jest zespół, którego nie dobiera sobie trener, zwłaszcza, że tutaj przyszedł bardzo niedawno jako trener i miał już ten zespół gotowy.”
W 2022 roku Świst wrócił do Stali jako trener młodzieży. Ta decyzja wywołała mieszane uczucia – zwłaszcza wśród kibiców pamiętających jego "100% Falubaz" z czasów jazdy dla Zielonej Góry. Jednak według Synowca, nadszedł czas, by odłożyć uprzedzenia i spojrzeć na realne kompetencje oraz doświadczenie Piotra Śwista.
Synowiec nie unikał również krytyki obecnej sytuacji w klubie, jasno wskazując na problem nieudanego składu drużyny:
„Ten zespół został bardzo marnie dobrany i on może robić wszystko, a efektu i tak nie będzie. Uważam, że powinien chwycić ich za twarz wszystkich w tej chwili, bo to jest ostatni moment wstrząsnąć tym zespołem, postawić warunki. Jeśli to nie pomoże, to już nic im nie pomoże.”
To mocna diagnoza – zarówno sytuacji sportowej, jak i roli trenera, który ma związane ręce wobec źle dobranego składu. Wypowiedź Synowca to nie tylko osobista obrona Śwista, ale też apel o zdecydowane działania wewnątrz klubu.
Synowiec zna Stal Gorzów od podszewki – nie tylko jako były działacz, ale też jako prawnik i radny, który przez lata zabierał głos w sprawach ważnych dla kibiców i mieszkańców miasta. Jego zdaniem to właśnie teraz, w trudnym momencie sezonu, trzeba podjąć decyzje, które pozwolą zespołowi się podnieść.
Czy głos byłego prezesa wpłynie na zmianę nastrojów wokół Piotra Śwista i obecnej sytuacji drużyny? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – w Gorzowie nadal nie brakuje ludzi, którzy wierzą, że „twardziel jakich mało” może jeszcze wiele wnieść do klubu, któremu oddał serce.
Cała rozmowa w Jerzym Synowcem. Zapraszamy do oglądania.
Napisz komentarz
Komentarze