Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 6 maja 2025 10:39
Reklama

Skandal na derbach, ale kto naprawdę przegiął? Kibice Stali odpowiadają na lata prowokacji Falubazu

Po niedzielnych derbach Stal Gorzów – Falubaz Zielona Góra zamiast emocji sportowych, kibice i media żyją jednym – kontrowersyjną oprawą kibiców Stali, którzy na transparencie nawiązali do samobójczej śmierci byłego żużlowca Falubazu, Rafała Kurmańskiego. Hasło „Katarzynę wychwalacie, swoich na klamce wieszacie” wywołało falę oburzenia. Pytanie tylko – czy rzeczywiście to Stal przekroczyła granicę, czy może była to odpowiedź na wieloletnie prowokacje ze strony Zielonej Góry?
Skandal na derbach, ale kto naprawdę przegiął? Kibice Stali odpowiadają na lata prowokacji Falubazu

Autor: Kinga Kołodziejek

Oprawa była widoczna na stadionie tuż przed rozpoczęciem zawodów i zniknęła dopiero w trakcie pierwszego biegu. Widziało ją blisko 12 tysięcy kibiców, w tym również rodziny z dziećmi. Reakcje były różne – od oburzenia po... zrozumienie. Kibice Stali przekonują, że to reakcja na skandaliczne zachowanie fanów Falubazu podczas ubiegłorocznego meczu, kiedy ci podczas minuty ciszy dla zmarłej legendy Stali, Bogusława Nowaka, zaczęli skandować „Katarzyna Jancarz” – imię kobiety, która zabiła Edwarda Jancarza, legendę gorzowskiego żużla.

W tamtym momencie wielu gorzowskich fanów uznało, że pewne granice zostały przekroczone, a ich dalsze milczenie byłoby przyzwoleniem na bezkarne szydzenie z ich historii.

„Przez wiele lat milczeliśmy w tym temacie, lecz po zeszłorocznej minucie ciszy mówimy stanowcze NIE” Oprawa miała na celu zwrócenie uwagi zwykłych kibiców Falubazu na ten problem, bo jak widać, każdy, kto przyjeżdża do Gorzowa, nie ma w sobie resztek honoru, by skandować takie hasła. Uderzamy do tych, którzy mogą coś zmienić – do normalnych ludzi, którzy też kochają żużel. -  – napisali kibice zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kibiców KS Stal Gorzów "Stalowcy" w mediach społecznościowych.

Czy taka forma „rozliczenia” jest właściwa? To pytanie dzieli środowisko. Z jednej strony, regulamin PGE Ekstraligi jasno zakazuje eksponowania transparentów nawołujących do nienawiści, a klubowi grozi teraz kara finansowa od 3 do 25 tysięcy złotych. Z drugiej strony – jak przypomina portal sportowefakty.wp.pl, w poprzednich sezonach to Falubaz zapłacił blisko 100 tys. zł kary za odpalenie pirotechniki, petardy na torze i obraźliwe okrzyki. W 2022 roku – kolejne 80 tys. za mecz z Polonią Bydgoszcz.

Warto przypomnieć również postać, o której była mowa na transparencie. Rafał Kurmański, wychowanek Falubazu, popełnił samobójstwo w 2004 roku, mając zaledwie 22 lata. Jak wspomina wielu zawodników i ludzi ze środowiska, nie wytrzymał presji oraz oczekiwań ze strony kibiców. Do dziś jego historia jest przestrogą dla młodych żużlowców. Jednak czy wspominanie jej w tej formie było godne?

Decyzja o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego zależy teraz od sędziego zawodów Arkadiusza Kalwasińskiego.

Wiadomo już, że o sprawie baneru podczas derbów wiedzą w PGE Ekstralidze, ale decyzja odnośnie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego ma być uzależniona od tego, co w protokole z zawodów napisze sędzia zawodów Arkadiusz Kalwasiński. Jeśli arbiter uzna, że oprawa przyczyniła się do eskalowania negatywnych emocji na stadionie i była wbrew regulaminowi, to sprawą zajmie się Komisja Orzekająca Ligi - czytamy na portalu sportowefakty.wp.pl,  

Dla Stali Gorzów ewentualna kara to nie tylko kwestia wizerunku. Klub nadal boryka się z finansowymi problemami, a dobra frekwencja i wsparcie kibiców to dziś kwestia przetrwania.

Pozostaje więc pytanie: czy odpowiadając na skandal, nie tworzymy kolejnego? A może to jedyny sposób, by przebić się przez mur hipokryzji?

Dziękujemy, że jesteś z nami! 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama