Do jednej z takich sytuacji doszło kilka dni temu – o sprawie poinformowała nas mieszkanka jednego z bloków.
W poniedziałek, około godziny 20:30, usłyszałam dziwny hałas na klatce. Podeszłam do judasza i zobaczyłam dwóch mężczyzn. Z pozoru stali i tylko się rozglądali, ale coś mi nie pasowało – relacjonuje kobieta.
Jak się okazało, mężczyźni podeszli do drzwi sąsiadki, która wyjechała do rodziny na święta.
– Zapukali. Już miałam wyjść i powiedzieć, że jej nie ma, ale wtedy jeden z nich nacisnął na klamkę, a drugi wyjął coś z kieszeni i zaczął majstrować przy zamku – dodaje.
Wszystko wskazywało na próbę włamania. Kobieta już miała dzwonić na policję, gdy z piętra wyżej zaczął schodzić sąsiad. To wystarczyło – podejrzani mężczyźni natychmiast uciekli z klatki. To nie pierwszy taki przypadek. Coraz więcej gorzowian zgłasza podobne sytuacje, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, kiedy wiele osób wyjeżdża do rodzin lub jest zabieganych i zapomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
– Przed świętami jesteśmy roztargnieni. Często nie sprawdzamy, czy drzwi są dokładnie zamknięte, czy okna nie zostały uchylone. A złodziej tylko na to czeka – ostrzega nasza rozmówczyni.
Przypominamy, aby nie wpuszczać obcych na domofon, zawsze zamykać drzwi na klucz i informować sąsiadów o wyjazdach – wzajemna czujność to jedna z najlepszych form prewencji. Warto też zgłaszać każdą podejrzaną sytuację – czasami jeden telefon może zapobiec tragedii.
Masz podobne doświadczenia lub podejrzewasz, że ktoś obserwuje Twój blok? Napisz do nas. Twój sygnał może ostrzec innych.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze