Początek 2025 roku, podobnie jak cały trwający sezon, nie jest łatwy dla zespołu EIG CEZiB Kangoo Basket. Kangury wciąż zajmują stosunkowo niską pozycję w ligowej tabeli, a w ostatnich tygodniach zaliczyły serię czterech porażek z rzędu. W dalszym ciągu istnieje możliwość zajęcia na koniec rozgrywek miejsca oznaczającego spadek z 2. ligi, ponieważ przed meczem z Uniwersytetem Gdańskim Treflem Sopot Kangoo dystansowało czerwoną strefę zaledwie o trzy punkty. W kulminacyjnym momencie kampanii każde zdobyte oczka do tabeli są na wagę złota i nie inaczej klarowała się każda możliwa zdobycz w sobotnim pojedynku z ekipą z Trójmiasta.
Zobacz też:
Premierowe takty gorzowsko-sopockiej konfrontacji przebiegły pod znakiem bardzo dobrej gry w obronie obu ekip. Pierwsze punkty zostały zdobyte dopiero po niemal dwóch rozegranych minutach, a uczynił to Norbert Grzegorczyk. Po chwili gorzowianie poszli za ciosem i w kilkadziesiąt sekund prowadzili już 5:0. Po czterech minutach jednak z początkowego oszołomienia wyszli goście. Zawodnicy Trefla zrobili użytek z dobrej dyspozycji rzutowej z dystansu i szybko wysforowali się na prowadzenie. Znak do ofensywy dał zwłaszcza Franciszek Chac, który w pierwszej kwarcie zapisał na swoim dziewięć oczek. Dzięki jego grze goście objęli prowadzenie 7:10. Od tego momentu gra stała się bardzo wyrównana i akcje toczyły się na zasadzie cios za cios. Dlatego też premierowa ćwiartka zakończyła się remisem 21:21.
Zobacz też:
Po krótkiej przerwie Kangury zagrały koncertowe dziesięć minut. Już pierwsza akcja tej części spotkania zakończyła się efektownym wsadem Miłosza Kickiego, co dało odpowiedni znak gospodarzom. W kolejnych fragmentach swoje z dystansu dołożył Konrad Jelski, a pod koszem Trefla rządził Tomasz Urban. W tym czasie w zespole gości kroku Kangurom dotrzymywał jedynie Dawid Ksionek. Ten jeden zawodnik nie był jednak w stanie przeciwstawić się rozpędzonej gorzowskiej drużynie. Dzięki temu Kangoo Basket wygrało tę kwartę 19:8, a pierwszą połowę zwyciężyło w stosunku 40:29.
Zobacz też:
Po zmianie stron Kangury kontynuowały swoją bardzo dobrą grę. Podopieczni trenera Andrzeja Stefanowicza kapitalnie radzili sobie pod swoim koszem, a i w ofensywie potrafili wykorzystać swoje zalety. W dalszym ciągu głównym aktorem meczu był Urban, ale równie dobrą formę prezentował Jelski. Gorzowianie na półmetku tej ćwiartki wygrywali 16:4, a to dawało prowadzenie w całym spotkaniu 56:33. W drugiej połowie kwarty Kangury spuściły z tonu, a punktować zaczęli sopocianie. Tym razem rolę przewodnią w ekipie goście przejął Filip Łącz, ale jego dobre minuty nie pozwoliły odrobić wydatnych strat. Przed decydującymi dziesięcioma minutami gospodarze prowadzili 58:45 i mieli otwartą drogę do przerwania negatywnej passy porażek.
Zobacz też:
Ostatnia kwarta to głównie kontrola pozytywnego wyniku przez gorzowian. Kangury pozwalały rywalom na więcej, ale jednocześnie wciąż dobrze prezentowały się pod koszem gości. Przez większą część tej ćwiartki obie drużyny wymieniały się celnymi rzutami, a przez to Trefl nie miał najmniejszych szans na zniwelowanie powstałych wcześniej strat. Finalne minuty to wzajemne oczekiwanie na końcową syrenę. Goście z Sopotu zakończyli mecz nawet przed czasem, kiedy to położyli piłkę na parkiecie i podziękowali Kangurom na rywalizację.
Ostatecznie Kangoo Basket wygrało z Treflem Sopot 73:60 i przerwało serię czterech porażek z rzędu. Kolejny mecz gorzowscy koszykarze rozegrają już w najbliższą środę, a wybiorą się oni do Międzychodu na starcie z Sokołem. Za tydzień Kangury przeniosą się do Areny Gorzów gdzie odbędzie się wielki festiwal koszykówki pod znakiem Junior NBA. Jedną z atrakcji tego wydarzenia będzie mecz ligowy Kangoo Basket z Tarnovią Tarnowo Podgórne.
W sobotnim meczu drużynę EIG CEZiB Kangoo Basket do zwycięstwa poprowadzili: Tomasz Urban (30 punktów i 14 zbiórek), Konrad Jelski (14 punktów) i Norbert Grzegorczyk (12 punktów).
W zespole Trefla Sopot najlepiej zaprezentowali się: Filip Łącz (17 punktów) i Franciszek Chac (11 punktów).
Aktualna tabela 2 ligi.
Drużyna | Punkty | Mecze | Bilans | |
1 | Mana Lake Sokół Marbo Międzychód | 39 | 21 | 18 - 3 |
2 | Mikstol Tarnovia Tarnowo Podgórne | 37 | 20 | 17 - 3 |
3 | Sklep Polski MKK Gniezno | 36 | 21 | 15 - 6 |
4 | MKK Boruta Zgierz | 36 | 20 | 16 - 4 |
5 | AZS UMK Transbruk Toruń | 36 | 21 | 15 - 6 |
6 | Energa Basketball Elbląg | 34 | 22 | 12 - 10 |
7 | SMS PZKosz Władysławowo | 34 | 22 | 12 - 10 |
8 | Akademia Gortata Gdańsk | 33 | 20 | 13 - 7 |
9 | Uniwersytet Gdański Trefl Sopot | 33 | 22 | 11 - 11 |
10 | Enea Astoria Bydgoszcz | 32 | 21 | 11 - 10 |
11 | Basket 2010 Kruszwica | 28 | 20 | 8 - 12 |
12 | Energa GAK Gdynia | 28 | 21 | 7 - 14 |
13 | EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów | 26 | 21 | 5 - 16 |
14 | BSA AMW | 23 | 20 | 3 - 17 |
15 | TKM Włocławek | 21 | 19 | 2 - 17 |
16 | King II Szczecin | 19 | 19 | 0 - 19 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze