Jak ustaliła Wirtualna Polska, decyzja ta wywołała falę krytyki wśród funkcjonariuszy.
Kontrola po pogrzebie i eskalacja konfliktu
Do zdarzenia doszło 22 października 2024 roku przy cmentarzu komunalnym przy ulicy Żwirowej w Gorzowie Wielkopolskim. Po zakończeniu mszy pogrzebowej policjanci zatrzymali do kontroli trzeźwości księdza prowadzącego uroczystość. Badanie wykazało, że duchowny był trzeźwy, jednak nałożono na niego mandat w wysokości 200 złotych za brak gaśnicy w pojeździe.
Decyzja funkcjonariuszy wzbudziła sprzeciw uczestników pogrzebu, którzy stanęli w obronie księdza, prosząc policjantów, by zakończyli kontrolę. W pewnym momencie doszło do awantury, a policjanci podjęli próbę wylegitymowania 83-letniego mężczyzny, który wdawał się z nimi w dyskusję. Senior, zirytowany interwencją, miał rzucić w stronę funkcjonariuszy 10 złotych, mówiąc: "Masz 10 zł na piwo, jak cię nie stać".
Prokuratura: „Znikoma szkodliwość czynu”
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wielkopolskim, która 27 grudnia 2024 roku zdecydowała o jego umorzeniu. Jak przekazał Wirtualnej Polsce prokurator Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie, kluczowym argumentem było uznanie, że społeczna szkodliwość czynu była niewielka.
W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że pomimo iż doszło do popełnienia czynu zabronionego (naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji), to jego społeczna szkodliwość ze względu na całokształt okoliczności, związanych z osobą samego sprawcy oraz sytuacją, w jakiej doszło do zdarzenia, była znikoma – powiedział Witkowski w rozmowie z Wirtualną Polską.
Czy policja będzie się odwoływać?
Dziennikarze Wirtualnej Polski zwrócili się do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim z pytaniem, czy podejmie działania w sprawie decyzji prokuratury. Jak wyjaśnił kom. Grzegorz Jaroszewicz, formalnie KMP nie może składać zażalenia, ponieważ pokrzywdzonym w tej sprawie jest indywidualny funkcjonariusz, a nie sama komenda.
Komenda Miejska Policji nie jest pokrzywdzonym w tej sprawie, formalnie więc nie może składać zażalenia na decyzję prokuratury. Pokrzywdzonym jest funkcjonariusz, którego została naruszona nietykalność cielesna. I to do niego należy ewentualna decyzja o zażaleniu. KMP w Gorzowie prowadziła czynności w tej sprawie i przekazała materiał dowodowy prokuraturze. Dlatego jako KMP nie będziemy komentować w żaden sposób decyzji o umorzeniu – powiedział Jaroszewicz Wirtualnej Polsce.
Nie wiadomo jeszcze, czy sam policjant zdecyduje się na odwołanie od decyzji śledczych.
Napisz komentarz
Komentarze