Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 4 grudnia 2024 06:02
Reklama

Skuteczna akcja policjanta po służbie

We wtorek, 19 listopada, w jednym ze sklepów na terenie powiatu strzelecko-drezdeneckiego doszło do próby kradzieży.
Skuteczna akcja policjanta po służbie

Na co dzień jest policjantem strzeleckiej drogówki dbającym o bezpieczeństwo na naszych drogach. Tym razem sierżant sztabowy Grzegorz Ciszowski zatrzymał po służbie mężczyznę, który dokonał kradzieży sklepowej. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariusza towar zabrany ze sklepowej półki wrócił na miejsce. Natomiast 20-latek za kradzież odpowie przed sądem

Służba w Policji nie kończy się wraz z opuszczeniem murów komendy i zdjęciem munduru po zakończonej służbie. Lubuscy policjanci wielokrotnie potwierdzali, że są przez cały czas gotowi do działania na rzecz bezpieczeństwa i porządku publicznego. Mundurowi 24 godziny na dobę czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Nawet wtedy, gdy są po służbie.

Policjanci ze strzeleckiej drogówki zatrzymali 48-letniego kierowcę seata, który po spowodowaniu kolizji z innym pojazdem, uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że samochód był nieubezpieczony i posiadał podrobione tablice rejestracyjne.

Potwierdzeniem tego jest postawa sierżanta sztabowego Grzegorz Ciszowskiego, policjanta Wydziału Ruchu Drogowego w strzeleckiej komendzie. Funkcjonariusz na co dzień dba o bezpieczeństwo na drogach powiatu strzelecko-drezdeneckiego. We wtorek (19 listopada) Grzegorz Ciszowski podczas zakupów zobaczył jak jeden z klientów zabrał towar ze sklepowej półki i przekracza linię kas i kieruje się w stronę wyjścia. Był przekonany, że kradzież ujdzie mu na sucho. Jednak został zaskoczony przez policjanta po służbie. Funkcjonariusz ujął mężczyznę i powiadomił pracowników sklepu. Na miejsce przyjechał policyjny patrol. Po wylegitymowaniu okazało się, że zatrzymany  to dobrze zanany miejscowym funkcjonariuszom 20-latek. Dzięki błyskawicznej reakcji policjanta po służbie towar wrócił do dalszej sprzedaży. Mundurowi sprawę kradzieży skierowali do sądu. Teraz mężczyźnie grozi nawet do 50 tysięcy złotych grzywny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama