Sobotnia wyprawa do Goczałkowic na mecz z miejscowym LKS-em była dla CFB Stilonu ostatnim akcentem pierwszej połowy sezonu 2024/25. Dotychczasowe mecze rozegrane przez niebiesko-białych były dalekie od wymarzonych, ponieważ Stilonowcy grają mocno w kratkę i błąkają się w dolnej części tabeli. Jedną ze składowych takiego stanu rzeczy jest z pewnością bardzo słaba postawa podopiecznych trenera Łukasza Maliszewskiego w meczach wyjazdowych. Z siedmiu delegacji bowiem Stilon wrócił do Gorzowa zaledwie z siedmioma punktami, co w zbiorczej klasyfikacji gier wyjazdowych dawało Stilonowcom trzecie miejsce od końca. Fakt ten nie stawiał niebiesko-białych w roli faworyta w meczu z LKS-em, zwłaszcza że z powodu nadmiaru żółtych kartek w Goczałkowicach nie mogli zagrać Emil Drozdowicz i Jakub Kaniewski.
Zobacz też:
Pierwsza odsłona starcia w Goczałkowicach naznaczona była mnożącymi się stałymi fragmentami gry gospodarzy. LKS od początkowych minut przejął inicjatywę nad meczem i dłuższymi momentami nie schodził nawet z połowy Stilonu, ale wielkiego zagrożenia dla bramki Szymona Czajora z tego nie było. W tym czasie niebiesko-biali odgryzali się jedynie kontratakami. Sytuacja nieco odmieniła się w końcowych minutach pierwszej połowy. Wówczas częściej przy piłce byli Stilonowcy, a to przerodziło się w dwie groźne sytuacje strzeleckie gorzowian. Pierw po dośrodkowaniu Adriana Łuszkiewicza sytuacyjny strzał oddał Mateusz Kaczor, a w doliczonym czasie gry uderzenie przewrotką zademonstrował Filip Wiśniewski. W obu tych sytuacjach jednak czujność zachował golkiper gospodarzy i przez to na przerwę obie jedenastki schodziły przy stanie bezbramkowym.
Zobacz też:
Start drugiej części gry charakteryzował się zwiększoną dynamiką gry u obu drużyn. Zarówno LKS, jak i Stilon postawiły na dużą fizyczność i intensywność w swoich poczynaniach, co dało bardzo dużo starć i pojedynków w środku pola, ale bynajmniej nie przekładało się to na akcje ofensywne. Taka gra potrwała jedynie przez pierwszy kwadrans drugiej połowy, ponieważ następnie drużyny spuściły z tonu i zaczęły operować piłką bardziej rozsądnie i bez większych szarż. Końcowe minuty były już typowym wyczekiwaniem na końcowy gwizdek przez oba zespoły, gdyż żadna ze stron nie podejmowała większego ryzyka. Z tego względu mecz w Goczałkowicach zakończył się bezbramkowym remisem.
Za tydzień Stilonowcy zakończą piłkarski rok i zarazem rozpoczną rundę rewanżową sezonu 2024/25. W tym celu niebiesko-biali udadzą się do Legnicy na mecz z rezerwami Miedzi.
Mecz AstroEnergy Warty z rezerwami Śląska Wrocław został przełożony na 27 listopada z powodu powołań do reprezentacji narodowych zawodników drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.
Wyniki pozostałych meczów kolejki:
Ślęza Wrocław 2:2 Odra Bytom Odrzański
Górnik Polkowice 0:2 Karkonosze Jelenia Góra
Pniówek Pawłowice 5:3 Stal Brzeg
Lechia Zielona Góra 2:2 MKS Kluczbork
Miedź II Legnica 2:0 Podlesianka Katowice
Carina Gubin 2:1 Polonia Słubice
Górnik II Zabrze – Unia Turza Śląska (środa, 27 listopada)
Warta Gorzów - Śląsk II Wrocław (środa, 27 listopada)
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Śląsk II Wrocław | 16 | 35 | 38-15 |
2. | Carina Gubin | 17 | 34 | 33-20 |
3. | Miedź II Legnica | 17 | 34 | 32-23 |
4. | MKS Kluczbork | 17 | 31 | 32-18 |
5. | Ślęza Wrocław | 17 | 30 | 32-26 |
6. | LKS Goczałkowice Zdrój | 17 | 28 | 27-17 |
7. | Karkonosze Jelenia Góra | 17 | 28 | 24-23 |
8. | Pniówek Pawłowice | 17 | 28 | 27-31 |
9. | Warta Gorzów Wielkopolski | 16 | 26 | 26-24 |
10. | Lechia Zielona Góra | 17 | 25 | 27-20 |
11. | Górnik Polkowice | 17 | 22 | 21-24 |
12. | KS Stilon Gorzów Wielkopolski | 17 | 21 | 19-25 |
13. | Podlesianka Katowice | 17 | 19 | 23-28 |
14. | Odra Bytom Odrzański | 17 | 19 | 21-27 |
15. | Górnik II Zabrze | 16 | 16 | 26-25 |
16. | Unia Turza Śląska | 16 | 16 | 17-26 |
17. | Stal Brzeg | 17 | 5 | 12-33 |
18. | Polonia Słubice | 17 | 4 | 9-41 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze