Dżeki to duży pies, waży około 30 kg i nie jest typem, który z łatwością przemyka niezauważony. Mimo to – jak dotąd – nikt nie zgłosił jego obecności na ulicach. Rodzina bierze pod uwagę dwa najbardziej prawdopodobne scenariusze.
Scenariusz 1: „Dobry człowiek bez internetu”
Być może w święta Dżeki został przygarnięty przez osobę o dobrym sercu. Taką, która zauważyła błąkającego się psa, nakarmiła go i dała mu schronienie, jednak nie korzysta z mediów społecznościowych i nie wie, że cała Witnica szuka zguby. Właściciele apelują do mieszkańców o rozejrzenie się po okolicy i rozmowę ze znajomymi oraz sąsiadami – zwłaszcza osobami starszymi.
Scenariusz 2: „Przypadkowe zamknięcie”
Druga możliwość dotyczy stresowej reakcji psa na sylwestrowe wybuchy lub inne nagłe dźwięki. Dżeki mógł szukać schronienia w ciemnych, ciasnych pomieszczeniach: szopach, garażach, altanach czy domkach na działkach. Istnieje ryzyko, że został przypadkowo zamknięty i nie ma możliwości się wydostać. Pies może być wystraszony i milczący, dlatego właściciele proszą o dokładne sprawdzenie miejsc, do których rzadko się zagląda.
Każda pomoc się liczy
Rodzina Dżekiego nie ustaje w poszukiwaniach. W akcję zaangażowała się także społeczność internetowa, m.in. profil Miasto i Gmina Witnica. Każdy, kto może pomóc w odnalezieniu psa, proszony jest o kontakt z właścicielką:
📞 733 639 434 (Martyna)
Z każdą upływającą godziną nadzieja miesza się z niepokojem.














Napisz komentarz
Komentarze