Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 listopada 2025 13:48
Reklama

Wojewoda mógł zdjąć krzyż ze ściany. Ważny wyrok sądu

Wojewoda, który ze ściany w jednej z sal urzędu polecił usunąć krzyż, nie przekroczył swoich uprawnień. Tak orzekł sąd, który uznał, że „urząd to nie kościół, a sala kolumnowa to nie ołtarz”.

– Przeniesienie krzyża nie może obrażać uczuć religijnych w urzędzie, bowiem nie jest to miejsce kultu, sprawowania obrzędów. Jest wyrazem tradycji, kultury, ale nie religii – powiedział sędzia Bernard Domaradzki, uniewinniając wojewodę lubelskiego Krzysztofa Komorskiego (KO) z zarzutu przekroczenia uprawnień i obrazy uczuć religijnych.

Tak kończy się długa i głośna sprawa o krzyż.

Zmiana przed Bożym Narodzeniem

Krzysztof Komorski został wojewodą w grudniu 2023 roku. Jedną z jego pierwszych decyzji było zdjęcie krzyża w Sali Kolumnowej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i przeniesienie go do innego pomieszczenia. Ta decyzja od razu wywołała burzę. Tym bardziej, że Komorski zrobił, co zrobił, tuż przed Bożym Narodzeniem.

– I nie ma mowy o zdejmowaniu krzyża w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, włącznie z moim gabinetem, bo jestem osobą wierzącą. Krzyż został przeniesiony z jednej z kilkudziesięciu sal, żeby była ona dostępna dla wszystkich i wolna od symboli religijnych – tłumaczył się wojewoda kilka dni później.

Doniesienie radnego z PiS i proces karny

Doniesienie na Komorskiego złożył Tytus Czartoryski, radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z PiS. 

– Usuwanie krzyża z przestrzeni publicznej to jest zamach na istnienie państwa polskiego, na wielowiekową tradycję i uczucia religijne całego narodu – tłumaczył.

Początkowo prokuratura umorzyła sprawę, ale radny PiS się nie poddawał i ostatecznie odbył się proces karny, w wyniku którego wojewoda mógł zostać skazany.

Wyrok za krzyż. Urząd to nie kościół

Sędzia Bernard Domaradzki stwierdził, że „urząd to nie kościół, a sala kolumnowa to nie ołtarz”. I zaznaczył, że nie ma w Polsce przepisów regulujących obecność symboli religijnych w urzędach państwowych.

Wyrok sądu jest nieprawomocny. Oskarżyciele zapowiedzieli już odwołanie.

– Nie czuję się wygrany i nie traktuję tego jako osobistego triumfu. Natomiast czuję, że administracja publiczna powinna stać na straży prawa, porządku i trzymać się faktów, nie służyć niczyjej narracji – ani indywidualnej, ani partyjnej – tak skomentował wyrok wojewoda Komorski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama