Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 4 września 2025 16:16
Reklama

Mieszkańcy skarżą się na wygląd centrum. Magistrat odpowiada

Do władz Gorzowa trafiły uwagi dotyczące fragmentu centrum, który od dawna budzi dyskusje wśród mieszkańców. Chodzi o teren, gdzie znajdują się opuszczone lokale i nieruchomości, które – zdaniem wielu – psują wizerunek miasta. Władze przygotowały odpowiedź i wyjaśniły, jakie działania są możliwe, a które leżą poza ich kompetencjami.
Mieszkańcy skarżą się na wygląd centrum. Magistrat odpowiada

Radny Jerzy Synowiec zwrócił się do władz miasta z interpelacją dotyczącą stanu ulicy Sikorskiego, w pobliżu dawnego dworca autobusowego. Jak wskazał, krótki fragment tej ulicy – zaledwie 200 metrów – sprawia wrażenie zaniedbanego i chaotycznego, przypominając, jak określił, „slumsy w Bombaju”.

W interpelacji radny wymienił trzy szczególne problemy:

  1. nieczynną od lat restaurację tajską,
  2. budowę „czegoś bliżej niewiadomego”,
  3. wejście do miejskiej „dżungli”, o której istnieniu wie niewiele osób.

Synowiec zaapelował do władz miasta o podjęcie działań i „uaktywnienie właścicieli działek”, tak aby teren zyskał bardziej cywilizowany wygląd.

Odpowiedź miasta

Na interpelację odpowiedział wiceprezydent Jacek Szymankiewicz. Jak przekazał, pierwszy ze wskazanych lokali znajduje się w budynku przy ul. Sikorskiego 55 i należy do miasta. Lokal pozostaje w zarządzie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Od lutego 2021 roku obowiązuje umowa najmu, a najemca – mimo zawieszenia działalności – regularnie opłaca czynsz i nie ma zaległości wobec ZGM.

Pozostałe dwie nieruchomości, o których pisał radny, są własnością prywatną. Władze miasta podkreślają, że w świetle prawa – poza sytuacjami stwarzającymi zagrożenie dla życia lub zdrowia – samorząd nie ma narzędzi, by zmusić właścicieli do inwestowania czy poprawy estetyki działek.

Problem pozostaje

Oznacza to, że mimo interwencji radnego, na ul. Sikorskiego sytuacja szybko się nie zmieni. Miasto nie ma bowiem formalnych możliwości, by wymusić prace na prywatnych właścicielach, a jedyny lokal należący do gminy pozostaje formalnie wynajmowany. Tymczasem mieszkańcy i przechodnie wciąż muszą oglądać fragment ulicy, który wyraźnie odbiega od odnowionej części centrum Gorzowa.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama