Choć pojazdy zostały poważnie uszkodzone, uczestnicy wyszli z opresji cało. To kolejny przykład na to, że na drogach szybkiego ruchu zawsze trzeba zachować szczególną ostrożność.
Do kolizji doszło 1 września, tuż przed godziną 16.00, na pasie prowadzącym w stronę Zielonej Góry. Z relacji strażaków wynika, że w trakcie manewru kierujący ciągnikiem siodłowym scania z naczepą zahaczył o fiata ducato. W efekcie ciężarówka uderzyła w bariery energochłonne, zsunęła się ze skarpy i przewróciła na bok.
Widok przewróconego pojazdu i zniszczonych barierek sugerował poważne konsekwencje. Na szczęście kierowca ciężarówki zdołał samodzielnie opuścić kabinę, a osoby podróżujące drugim autem również nie odniosły obrażeń.
Na miejsce zdarzenia skierowano trzy zastępy straży pożarnej ze Skwierzyny i Międzyrzecza, a także policję, zespół ratownictwa medycznego oraz służby obsługujące drogę ekspresową. Przez kilka godzin zablokowany był jeden pas ruchu. O godzinie 19.40 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o całkowitym przywróceniu przejazdu.
Choć tym razem kierowcy mogą mówić o dużym szczęściu, sytuacja ta przypomina, że chwila nieuwagi na drodze ekspresowej wystarczy, by doszło do poważnego wypadku. Wysokie prędkości i duży ruch wymagają od uczestników maksymalnej koncentracji i zachowania bezpiecznych odstępów.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze