Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 sierpnia 2025 23:13
Reklama

47-latek z promilem chciał odjechać autem. Interwencja zakończyła jego plany

Dzięki współpracy dwóch braci i ich reakcji w czasie wolnym, zatrzymany został pijany kierujący. Żołnierz – starszy sierżant Łukasz Jagły, widząc pijanego mężczyznę za kierownicą pojazdu, poprosił o pomoc swojego brata aspiranta Emila Jagły (policjant). Mundurowi razem interweniowali wobec nietrzeźwego 47-latka i uniemożliwili mu dalszą jazdę. Ujęty mężczyzna został przekazany patrolowi, który przeprowadził z nim dalsze czynności. Grozi mu do trzech lat więzienia.
47-latek z promilem chciał odjechać autem. Interwencja zakończyła jego plany

W piątek (22 sierpnia) przy jednym z marketów w Lubniewicach starszy sierżant Łukasz Jagły - żołnierza plutonu rozpoznawczego 2. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, zwrócił uwagę na kierowcę osobowego nissana, który przyjechał na parking. Mężczyzna siedzący za kierownicą pojazdu zachowywał się bardzo dziwnie, więc żołnierz podejrzewał, że może on być nietrzeźwy. Mundurowy pomimo tego, że znajdował się w czasie wolnym od służby, natychmiast zaczął działać i poprosił o pomoc swojego brata – aspiranta Emila Jagła, który jest policjantem sulęcińskiej drogówki. Funkcjonariusz, który także był po służbie, kiedy tylko otrzymał telefon od swojego brata, od razu pojechał na parking marketu.

Mundurowi wspólnie interweniowali wobec kierowcy, od którego wyraźnie wyczuwali woń alkoholu. Odebrali mu kluczyki i tym samym uniemożliwili odjazd samochodem. 47-latek został przez nich ujęty i następnie przekazany umundurowanemu patrolowi, który po chwili zjawił się na miejscu zdarzenia. Dalsze czynności przeprowadzone przez lubniewickich policjantów potwierdziły, że działania podjęte przez Łukasza i Emila nie były bezpodstawne – badanie kierowcy na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wskazało ponad promil. 47-latkowi grozi teraz kara nawet trzech lat pozbawienia wolności.
Postawa starszego sierżanta Łukasza Jagły zasługuje na szczególne uznanie. To przykład obywatelskiej odpowiedzialności, która jest godna naśladowania. Ważnym elementem tej historii jest także braterskie zaufanie – żołnierz i policjant, choć działali w czasie wolnym, pokazali jak wielką siłę ma współpraca oparta na wzajemnym wsparciu i odpowiedzialności za bezpieczeństwo innych. Zachowanie braci Jagłów to nie tylko wyraz profesjonalizmu, ale także akt odwagi i powód do dumy. Ich postawa przypomina, że nie wolno być obojętnym wobec zagrożenia jakim są pijani kierowcy.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama